Pożar kurnika na fermie drobiu. W płomieniach zginęło 4000 indyków

Chodzież Na sygnale Najnowsze Wydarzenia

SZAMOCIN. Cztery tysiące indyków spłonęło w pożarze kurnika na fermie drobiu pomiędzy Szamocinem a Margoninem. Działo się to wieczorem, 22 lutego. 

Zgłoszenie o pożarze do Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego w Chodzieży wpłynęło o 21:35. Z uwagi na wielkość obiektu dyżurny zadysponował na miejsce pożaru siły i środki z terenu powiatu chodzieskiego oraz zastępy z JRG Wągrowiec oraz JRG nr 6 Poznań.

Po przybyciu pierwszych zastępów okazało się, że pali się wnętrze budynku inwentarskiego (w którym znajdowało się około 4000 indyków), a w środku panuje bardzo duże zadymienie ? kłęby dymu wydostają się na zewnątrz. Żaden z pracowników nie odniósł obrażeń. Działania straży pożarnej polegały na podaniu łącznie 8 prądów wody w natarciu. Z uwagi na wielkość pożaru (powierzchnia około 1800 m2) zadysponowano na miejsce zdarzenia kolejne zastępy gaśnicze oraz podnośnik hydrauliczny. Korzystając z drabiny mechanicznej oraz podnośnika wykonano kilkanaście otworów w dachu budynku w celu odprowadzenia gazów pożarowych. Strażacy gaszący pożar w środku budynku jak i od zewnątrz pracowali w sprzęcie Ochrony Dróg Oddechowych oraz wykorzystane zostały kamery termowizyjne w celu precyzyjnego operowania prądami gaśniczymi. Na miejsce zdarzenia przybył Komendant powiatowy PSP w Chodzieży oraz Grupa Operacyjna z Komendy Wojewódzkiej PSP w Poznaniu.

Po zlokalizowaniu i dotarciu do wszystkich źródeł ognia przystąpiono do dogaszania pożaru. W wyniku pożaru spaleniu i zniszczeniu uległo: dach budynku oraz wnętrze z wyposażeniem, ścioła (słoma) oraz około 4000 indyków.

Na miejscu zdarzenia działały również inne służby: policja, pogotowie energetyczne i gazowe. W akcji gaśniczej trwającej ponad 14 godzin brało udział łącznie 17 zastępów straży pożarnej (45 strażaków).

 

Tekst: mł. bryg. Leszek Naranowicz.

Zdjęcia: archiwum KP PSP Chodzież