Komentarz powyborczy Aleksandra Antoniewicz, Sojusz Lewicy Demokratycznej

Najnowsze
Zacznę od gratulacji. W pierwszej kolejności Leszkowi Millerowi- osiągnął wysoki
wynik i zdobył mandat eurodeputowanego. Nie przyszło to łatwo, włożyliśmy w to ogrom
pracy. W drugiej kolejności Sojuszowi Lewicy Demokratycznej- zdobyliśmy pięć
mandatów do europarlamentu, co potwierdza , że Sojusz Lewicy Demokratycznej jest
trzecią siłą w kraju. Cieszy fakt , że premier Leszek Miller i Włodzimierz Cimoszewicz-
ówczesny minister spraw zagranicznych, osoby które wprowadziły Polskę do Unii
Europejskie, będą zasiadały w Parlamencie Europejskim. Gratuluję Koalicji Europejskiej,
która wygrała moim mieście Jastrowiu, w powiecie złotowskim, i w Wielkopolsce.
Kolejne gratulacje, choć już bez satysfakcji, składam PiS-owi, który wygrał w kraju, a
także Marcinowi Porzuckowi za osiągnięcie dobrego wyniku-włożył w tą kampanię dużo
wysiłku.
Jak widać z mapy wyborczej PiS podzielił Polskę na wschodnią i zachodnią,
proeuropejską i taką, która woli być dwa kroki za Europą. Szkoda, że PiS wchodzi do
Parlamentu Europejskiego do frakcji, która jest na marginesie, która będzie miała zaledwie
60-70 głosów i nie będzie tam miała nic do powiedzenia. Okazuje się więc, że głosy
oddane w Polsce na PiS, jeżeli chodzi o europarlament, są głosami straconymi.
Zaskakujące jest też, że Beata Szydło, osoba która wyprowadzała z Kancelarii Prezesa
Rady Ministrów flagi Unii Europejskiej otrzymuje pól miliona głosów, jak również fakt ,
że PiS, który ujmując to delikatnie, nie pała sympatią do Niemiec, wystawia w
Wielkopolsce jako kandydata do Europarlamentu Zdzisława Krasnodębskiego, który od
blisko trzydziestu lat na stałe mieszka w Niemczech.
Powodów braku wygranej opozycji upatruję przede wszystkim w jej słabościach, braku
właściwego przekazu. Nie w sukcesach Jarosława Kaczyńskiego, bo nie jest żadnym
sukcesem rozdawanie pieniędzy ludziom, choć oczywiście ludzie z nich się cieszą i
poprawia to ich status materialny. Błędem Koalicji Europejskiej było podczas kampanii to,
że jej prowadzenie polegało na działaniu anty-PiS, krytykanctwie, a nie na pokazywaniu
korzyści dla społeczeństwa wynikających z głosowania na Koalicję. Mimo wszystko
uważam, że wynik KE na poziomie ponad 38% jest rezultatem bardzo dobrym, dużo
lepszym niż wielu się spodziewało i pokazywały sondaże. To rezultat, który jest dobrą
zaliczką, jeśli chodzi o start w wyborach jesiennych do krajowego parlamentu. Szkoda, że
Lewica Razem, czy Wiosna uzyskały słaby wynik w tych wyborach. Trzeba za to cieszyć
się z tego, że skrajne prawicowe, antysemickie ugrupowania nie przekroczyły wyborczego
progu procentowego i pozostały na marginesie życia publicznego. Świadczy to o mądrości
Polaków.
Dziękuję i życzę Nam wszystkiego dobrego, i dobrych, mądrych, przemyślanych
wyborów jesienią.
Aleksander Antoniewicz