Okradł pracodawcę w pierwszym dniu pracy

Czarnków Na sygnale Najnowsze Wydarzenia

CZARNKÓW. W ręce kryminalnych czarnkowskiej komendy wpadł 38-letni mieszkaniec Poznania, który pod nieobecność swojego pracodawcy ukradł mu samochód wraz z elektronarzędziami, sprzętem budowlanym i dokumentami firmy. O jego losie zadecyduje sąd. 

13 stycznia przed południem do czarnkowskich kryminalnych zgłosił się właściciel firmy budowlanej z sąsiedniego powiatu informując o kradzieży samochodu marki Ford Transit.

-Z relacji pokrzywdzonego wynikało, że tego dnia wraz ze swoim ,,nowym? pracownikiem przyjechał do Czarnkowa w celu realizacji prac budowlanych. Chcąc załatwić nocleg w jednym z hoteli, auto którym się poruszali zaparkował na parkingu, po czym wyszedł. W środku pozostawił 38-letniego pracownika, kluczyk w stacyjce, sprzęt budowlany, elektronarzędzia i dokumenty firmy. Kiedy wrócił z hotelu auta już nie było, pracownika również. Pokrzywdzony próbował telefonicznie skontaktować się z 38-latkiem, lecz bezskutecznie. Straty oszacował na kwotę ponad 47 tys. złotych – relacjonuje asp. Karolina Górzna-Kustra z KPP w Czarnkowie.

Do akcji wkroczyli kryminalni.

-W toku wykonywanych czynności ustalili, że za kradzieżą stoi 38-letni pracownik pokrzywdzonego. Dodatkowo przypuszczenia policjantów co do tożsamości złodzieja potwierdził monitoring. Mężczyzna został zatrudniony w firmie budowlanej 10 stycznia br., a przyjazd do Czarnkowa – to był jego pierwszy dzień w pracy – mówi  Górzna-Kustra.

Mężczyzna ma na swoim koncie podobne przestępstwo. W grudniu ubiegłego roku ukradł samochód w Poznaniu i kierował nim w stanie nietrzeźwości.

-14 stycznia br. kryminalni w jednej z miejscowości na terenie powiatu poznańskiego odnaleźli skradziony samochód. Natomiast następnego dnia w Poznaniu zatrzymali złodzieja. 38-latek trafił do policyjnej celi. Podczas przesłuchania złożył wyjaśnienia i przyznał się do stawianych mu przez śledczych zarzutów. Tłumaczył się problemami osobistymi i finansowymi  –  dodaje rzecznik czarnkowskiej policji.

Auto i znaczna część skradzionych narzędzi już wróciła do właściciela. Teraz 38-latek za swoje postępowanie będzie tłumaczył się przed sądem. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.

(Red.)

 Fot. KPP Czarnków