Wybiegałam sobie męża – z Eweliną Salwą, zawodniczką Run Team Piła rozmawia Agnieszka Król

Najnowsze Sport

Ewelina jak długo biegasz? 

Biegam od 2015 r czyli będzie już 4 lata Początkowo biegałam sama, później po biegu dla Adasia i zaproszeniu przez Ewę zapisałam się do 4 Run Team Piła i zapraszam każdego kto chciałby rozpocząć przygodę z bieganiem do nas!

Czy jest to Twoja pasja czy biegasz zawodowo?

W 100% jest to moja pasja, dzięki bieganiu jestem szczęśliwa. Bieganie kompletnie wywróciło moje życie.

Największe Twoje osiągnięcie i porażka?

Mój mały sukces to bieganie bez kontuzji i czerpanie radości z tego co robię,

Co do porażki oczywiście były i dużo mnie nauczyły! Wyciągam z nich wnioski i biegnę dalej.

Dlaczego akurat bieganie, czy inne dyscypliny też wchodzą w grę?

Wybrałam bieganie ponieważ daje poczucie niezależności i pozwala zgubić zbędne kg

Ostatni Twój bieg to bieg Rzeźnika, na czym polegał i skąd taka nazwa?

Bieg Rzeźnika to ultramaraton (80km) w Bieszczadach. Wyjątkowość biegu polega na wspólnym pokonaniu dystansu, biegniesz w parze. Przez cały dystans jesteś odpowiedzialna nie tyko za siebie ale i za partnera, borykasz się zarówno ze swoimi jak i jego słabościami. W naszym przypadku byliśmy na siebie „skazani” przez 12 godzin i 44 minuty i uwierz warunki nie należały do komfortowych. Idealny test dla par! Nazwa biegu wzięła się od klubu sportowego w którym biegali organizatorzy. Polecam książke „Rzeźnik” aby dowiedzieć się więcej na temat samego biegu.

Sporo się u Ciebie pozmieniało…Wyszłaś za mąż też za biegacza, mało tego zaraz po przebiegnięciu w/w biegu..Czyj to był pomysł, jak udało się to zorganizować?

Tak jak wspominałam na początku bieganie totalnie zmieniło moje życie. Z Piotrkiem poznaliśmy się dzięki bieganiu i nie wyobrażaliśmy sobie aby wziąć ślub inaczej. Bieg Rzeźnika nadawał się do tego idealnie dzięki swojej formule. Pomysł pojawił się w marcu tego roku a organizacja przebiegła nad wyraz sprawnie dzięki uprzejmości i otwartości organizatorów. Postanowiliśmy, że to będzie „nasz ślub”, nikomu nic nie zdradziliśmy, najbliższych poinformowaliśmy telefonicznie po uroczystości a świadkowie o ślubie dowiedzieli się w Bieszczadach. Warunkiem wstąpienia w związek małżeński było ukończenie biegu…więc do końca nie było wiadomo czy do ślubu dojdzie 🙂

Gdybyś mogła co zmieniła byś w swoim życiu?

Raczej nic bym nie zmieniała jestem szczęśliwa- mam cudowną córkę Gabrysię i wspaniałego męża!

Czy Gabrysia idzie w ślady rodziców?

Gabrysia jest raczej duszą artystyczną choć biegać też lubi, zobaczymy na co się zdecyduje.

Jakie plany na przyszłość osobiste i związane z bieganiem?

W lipcu planujemy kolejny bieg na Dolnośląskim Festiwalu Biegów Górskich, Piotrek 130km, ja skromne 21km

a w październiku powalczę o poprawienie życiówki w maratonie i półmaratonie hmmm a osobiste to cieszyć się każdym dniem.

I Tego Ci życzę…Dziękuję za rozmowę!

Foto przesłane przez P Ewelinę