–Z relacji mężczyzny wynikało, że przyjechał z Bydgoszczy do Piły załatwić ważne sprawy i zaparkował auto na parkingu w centrum Piły. Kiedy wrócił, samochodu już nie było – mówi podkom. Żaneta Kowalska z pilskiej KPP.
Sprawą kradzieży zajęli się kryminalni. Analiza zebranych materiałów i weryfikacja zdarzenia były zastanawiające, a cała historia mało wiarygodna.Te obawy wkrótce się potwierdziły -żadnej kradzieży nie było.
-Jak się okazało właściciel samochodu zgłosił fałszywe zawiadomienie, chcąc wyłudzić odszkodowanie za jego rzekomą kradzież. Niestety nie przewidział, że zajmujący się sprawą policjanci bardzo szybko ustalą prawdziwy przebieg wydarzeń. Jeszcze tego samego wieczoru 40-letni mieszkaniec Bydgoszczy został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu-dodaje podkomisarz Kowalska.
Policjanci ustalili także „pomocnika”, który z Piły odebrał samochód i przetransportował go w inne miejsce. Mężczyzna został zatrzymany przez kryminalnych oraz funkcjonariuszy z pilskiej Grupy Realizacyjnej na terenie Bydgoszczy następnego dnia, tj. 14 sierpnia.
Zatrzymani mężczyźni w wieku 40 i 43 lat odpowiedzą przed Sądem. Za fałszywe zawiadomienie o przestępstwie oraz próbę wyłudzenia odszkodowania grozi im odpowiednio do 8 i 5 lat.
(Red.)
Fot. KPP Piła