WAŁCZ. Policjanci każdego dnia w swojej służbie napotykają na różnego rodzaju interwencje, zarówno te własne, jak i te zlecone ze stanowiska kierowania. Ratują życie i zdrowie ludzkie, ale nie są też obojętni na los zwierząt. Wczoraj w nocy uratowali psa.
–Około godziny 03.00 policjanci z patrolu jechali ulicą Bydgoską. Nieopodal stacji paliw zauważyli w przydrożnym rowie przemoczonego i rannego psa. Zatrzymali radiowóz, aby sprawdzić stan zwierzęcia. Widać było, że psiak przypominający wyglądem owczarka niemieckiego cierpiał. Kiedy sierż. szt. Małgorzata Janicka i st. sierż. Kacper Tracz zbliżyli się chcąc przenieść go do radiowozu i przewieźć do lecznicy dla zwierząt – pies zaczął warczeć. W związku z tym policjanci okryli go kocem termicznym i powiadomili lekarza weterynarii. Przybyły na miejsce lekarz podał psu zastrzyk usypiający, aby móc zwierzę przetransportować do policyjnego radiowozu i określić obrażenia. Te wskazywały na potrącenie przez samochód – relacjonuje asp. Beata Budzyń z KPP w Wałczu.
Pies policyjnym radiowozem został odwieziony do lecznicy, gdzie została udzielona mu pomóc. W międzyczasie policjanci odszukali właściciela czworonoga. Z rozmowy dowiedzieli się, że pies zaginął dzień wcześniej. Ale teraz jest już ze swoim panem.
(Red.)
Fot. KPP Wałcz