Patologia, zamach stanu i politycy PiS niczym gang Olsena

Najnowsze Piła Polityka Wydarzenia

PIŁA. Zazwyczaj dzień po wyborach organizowano konferencje prasowe i omawiano wyniki głosowania. Tym razem jednak wyborów nie było, ale konferencja im poświęcona się odbyła. A chodzi oczywiście o wybory prezydenckie.  „Kompromis”, który sprawił, że się nie odbyły, poseł Grzegorz Piechowiak uznał za „sukces wszystkich Polaków”. Zdaniem prezydenta Piotra Głowskiego to… ?patologia?.

Pan Grzegorz Piechowiak powiedział, że kompromis, który sprawił, iż wybory nie odbyły się 10 maja, to sukces wszystkich Polaków. Ja myślę, że to jednak patologia nie sukces. I tylko w takich kategoriach oceniam to co się wydarzyło i co nadal się dzieje –  zaczął Piotr Głowski.

Sytuację w Polsce – zdaniem prezydenta – można porównać do filmu ?Gang Olsena?, którego bohaterowie nieudacznie próbowali napaść na bank.

– U nas jest podobnie. Wszystkim, którzy próbowali napadu na demokrację, nie wyszło. Bo na drodze stanęły ustawy, konstytucja i szeroko rozumiane prawo ? dodał Głowski.

Zdaniem posłanki Marii Janyski, to co się działo zwłaszcza w minionym tygodniu  jasno pokazuje, że?

-Był to przygotowany zamach stanu ? twierdzi posłanka tłumacząc – Bo jak inaczej nazwać to, że proces wyborczy i demokratyczny, który jest ustalony i  przyjęty przez społeczeństwo co drugi dzień jest zmieniany w sprzeczności z konstytucją, logiką i warunkami wykonania?

Mówiąc o całej – w opinii wielu polityków – żenującej otoczce wyborów prezydenckich, których nie było, posłanka wspomniała m.in. o odsunięciu od czynności Państwowej Komisji Wyborczej ? jedynego organu władnego do zorganizowania i przeprowadzenia wyborów. O spotkaniu premiera i wicepremiera, którzy debatowali jakby tu przeprowadzić wybory, zapewniając jednocześnie, że one na pewno się odbędą. O narażaniu samorządowców na podejmowanie czynności sprzecznych z prawem. I wreszcie o spotkaniu na 3 dni przed wyborami ?dwóch panów? (Jarosławów- dod. Red.), którzy ustalają, że wyborów nie będzie. Twierdzą przy tym, że Sąd Najwyższy  stwierdził nieważność czegoś, czego nie było.

Kto jest winny zaistniałej sytuacji? Temu, że wybory się nie odbyły?

Wskazują na samorządy – bulwersuje się burmistrz Chodzieży Jacek Gursz. –  Ale wszyscy pamiętamy, co działo się w ostatnich dwóch tygodniach. Co mówili samorządowcy, którzy od chwili, kiedy w kraju pojawiła się pandemia przekonywali, że nie ma możliwości przeprowadzenia w Polsce bezpiecznych i konstytucyjnych wyborów. Ale wtedy występowali przedstawiciele PiS z panem Jackiem Sasinem na czele twierdząc: damy radę, wybory mogą się odbyć i my je przeprowadzimy. Od piątku, kiedy już było wiadomo, że ich niecny plan upadł, to samorządowcy w oczach mieszkańców mają być winnymi temu, że wybory się nie odbyły. A jest wręcz przeciwnie. Nie samorządowcy są winni, ale  niechlujność, brak poszanowania prawa oraz nieskuteczność Prawa i Sprawiedliwości doprowadziły do tego, że wyborów nie było.

 Samorządy bowiem od samego początku pandemii twierdziły, że w takich warunkach wybory nie mogą się odbyć.

Są ważniejsze sprawy od wyborów. Walka z pandemią. Samorząd  województwa wielkopolskiego od samego początku zdecydował się na wsparcie w pierwszej kolejności służby zdrowia ? podkreśla Jacek Bogusławski, członek zarządu województwa wielkopolskiego. ? To wsparcie wciąż trwa, ale walczymy też o gospodarkę. Chcemy wspierać przedsiębiorców, by mogli funkcjonować, ponieważ oni są  największym skarbem naszego regionu.

(Red.)

Fot., video: Agnieszka Norkowska