PIŁA. Warsztat Terapii Zajęciowej przy ulicy Motylewskiej w Pile nie zmieni lokum. – Była to tylko propozycja. I podkreślam, propozycja, która została odrzucona. Tę negatywną decyzję pani kierownik przyjęliśmy do wiadomości – oświadczyła zastępca prezydenta Piły Beata Dudzińska podczas wczorajszej konferencji prasowej. I z oburzeniem dodała: Dotarła do mnie informacja, że „Dudzińska chce zlikwidować WTZ”.
Przypomnijmy. Warsztat Terapii Zajęciowej, który od 17 lat mieści się przy ulicy Motylewskiej 24, zgodnie z sugestią władz miasta miał opuścić dotychczasową siedzibę i przenieść się pod adres Polana 3, czyli do budynku po Ośrodku Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Kierownik placówki Hanna Gapińska miała do dzisiaj dać włodarzom miasta odpowiedź, czy ową propozycję przyjmuje. 27 maja wystosowała do nich pismo, które wieńczyło trzykrotne „NIE” dla tego pomysłu. O całej sprawie jeszcze tego samego dnia poinformowała dziennikarzy.
Nazajutrz dziennikarze również zostali zaproszeni na konferencję. Tym razem jednak gospodarzem spotkania była zastępca prezydenta Piły Beata Dudzińska.
Na wstępie wyjaśniła: –23 marca br. po wewnętrznych dyskusjach jak zagospodarować obiekt przy Polnej, złożyliśmy propozycję na ręce pani kierownik WTZ. Zaporponowałam, by udała się na miejsce i oceniła ten obiekt. Po tej wizycie pani kierownik przedstawiła mi szereg wątpliwości.
Dzień wcześniej mówiła o nich Hanna Gapińska. To m.in. mniejsza powierzchnia, nieprzystosowanie do potrzeb osób niepełnosprawnych i w końcu długa i niebezpieczna droga, którą musieliby każdego dnia pokonywać uczestnicy WTZ- u.
Wczoraj Dudzińska przekonywała: -Zmiana lokalu to była tylko propozycja, która miała wnieść nową jakość. I ta propozycja została odrzucona. Tę negatywną odpowiedź pani kierownik przyjęliśmy do wiadomości.
Zaznaczyła jednak, że temat zmiany lokalizacji WTZ i tak za jakiś czas powróci, gdyż…
–Ten budynek powstał przed laty jako budynek gospodarczy i powinien być dawno rozebrany. Ale jakoś przetrwał. Znajduje się jednak na zapleczu cmentarza i kiedyś WTZ będzie musiał zmienić siedzibę, choćby dlatego, że plan zagospodarowania uniemożliwia dalszą rozbudowę tego obiektu. I podkreśliła: –Opiekunem WTZ jest starosta pilski. Być może zaproponuje coś lepszego. W moim przekonaniu powinien.
Dodajmy. Głównym powodem, dla którego WTZ-om zaproponowano nową siedzibę, jest powiększenie cmentarza. Nekropolia po zburzeniu budynku zyskałaby miejsce na około 40 mogił.
(Red.)
Dzisiaj magistrat wydał oświadczenie w sprawie WTZ przy Motylewskiej w Pile.
Z uwagi na odrzucenie propozycji zmiany lokalu dla Warsztatów Terapii Zajęciowej z ulicy Motylewskiej na ulicę Polną zmiana nie zostanie zrealizowana. Nikt w Urzędzie Miasta Piły nigdy nie planował procesu likwidacji jednostki. Od początku było jasne, że decyzja o ewentualnej zmianie lokalizacji będzie należała wyłącznie do kadry WTZ.
Miasto nie dysponuje wieloma lokalami, nie jest też organem nadzorującym oraz finansującym WTZ i inne organizacje pozarządowe. Stara się jednak spełniać oczekiwania wszystkich mieszkańców miasta i organizacji społecznych
Propozycja była podyktowana wyłącznie troską o uczestników Warsztatów Terapii Zajęciowej przy ul. Motylewskiej. Zajęcia obecnie odbywają się w zaadaptowanym przed laty zapleczu budowlanym. Władze miasta mają świadomość potrzeby zmiany lokalizacji z uwagi na tymczasowy charakter budynku i brak możliwości dalszej rozbudowy.
Podczas wielu spotkań, do których dochodziło od początku prezydentury Piotra Głowskiego i za czasów pracy parlamentarnej, prowadzonych było wiele rozmów dotyczących lokalizacji na uboczu, przy cmentarzu komunalnym i wśród firm prowadzących także uciążliwą działalność. Mając na uwadze te wszystkie czynniki, jak i potrzebę powiększenia w przyszłości terenów cmentarza komunalnego w Pile, miasto zaproponowało jedną z pierwszych lokalizacji, która mogłaby zostać przystosowana na potrzeby uczestników warsztatów.
Dorota Semenov
rzecznik prasowy
Urząd Miasta Piły