Policyjny patrol z Trzcianki prowadził pościg za 25-latkiem, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Kierowca renault miał powód, aby uniknąć spotkania ze stróżami prawa. Wsiadł za kierownicę pomimo tego, że wcześniej spożywał alkohol.
Do zdarzenia doszło w nocy z 8 na 9 sierpnia. Policjanci patrolując ulice Trzcianki otrzymali informację, że po miejscowości porusza się osobowy renault, którego kierowca jest nietrzeźwy.
–Mundurowi udali się w pościg za wskazanym pojazdem. Po kilku minutach zauważyli auto na jednym ze skrzyżowań. Kierujący na widok policjantów znacznie przyśpieszył. Uciekając nie zwracał uwagi na to, że popełnia wykroczenie, nie ustępując pierwszeństwa przejazdu innym kierującym. Mundurowi dawali uciekinierowi wyraźne sygnały do zatrzymania się, jednak on ignorował ich polecenia, ponownie przyśpieszył i udał się w kierunku Wołowych Lasów. Po krótkim pościgu został zatrzymany. Policjanci wyczuli od niego silną woń alkoholu. 25-letni mieszkaniec Trzcianki odmówił poddania się badaniu stanu trzeźwości w wydychanym powietrzu, więc została mu pobrana krew. 23-letnia pasażerka była trzeźwa – relacjonuje asp. Karolina Górzna-Kustra z KPP w Czarnkowie.
Mężczyzna usłyszy zarzut niezatrzymania się do policyjnej kontroli, za co grozi kara do 5 lat więzienia. Natomiast po otrzymaniu wyników badań, zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości.
(Red.)