PIŁA. 15-letni Nikodem Nitek z Piły w maju br. uległ poważnemu wypadkowi. Najpierw walczył o życie, teraz walczy o zdrowie. Rodzicom zaczyna jednak brakować pieniędzy na leczenie syna. Proszą o pomoc ludzi dobrej woli.
Świadectwa ukończenia pierwszej klasy liceum z wyróżnieniem mój syn nie odebrał do dziś? 29 maja 2020 roku świat się zatrzymał? Nikodem uległ nieszczęśliwemu wypadkowi. Przyszło mu walczyć najpierw o życie, a teraz o zdrowie? Do tej pory radziliśmy sobie z wydatkami sami, ale oszczędności się wyczerpały. By walczyć o syna, potrzebuję pomocy ludzi o wielkich sercach? Proszę, pomóżcie Nikodemowi odzyskać życie!
Mój syn ma 15 lat. To aktywny sportowiec, wzorowy uczeń Liceum Ogólnokształcącego w Pile. Chłopak z pasjami, który uwielbia wędkarstwo, tenis, koszykówkę, piłkę nożną, lekkoatletykę? Teraz jednak nastoletnie życie, pełne radości i beztroski zastąpiła dramatyczna walka.
29 maja 2020 na chwilę zatrzymała się mój i jego świat. To tego dnia Nikodem uległ nieszczęśliwemu wypadkowi, w wyniku którego doznał rozległego urazu czaszkowo-mózgowego ze stłuczeniem mózgu i rozsianymi zmianami krwotocznymi w całym mózgowiu. Nie ma słów, którymi jestem w stanie opisać, co czułam jako matka, wiedząc, że mój ukochany syn przebywa w śpiączce, że został zaintubowany… Strach? Przerażenie? Nie ma takich słów, które są w stanie to wyrazić.
Jedyne czego tak bardzo chciałam i wtedy, i dzisiaj to by wyszedł z tego cało, bym znów miała przy sobie moje dziecko, takie, jak przed wypadkiem?
Z pilskiego OIOM Niko został w stanie ciężkim przewieziony do Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii Pediatrycznej w Poznaniu. Zakwalifikowano go do leczenia w Klinice Budzik. Po trzech tygodniach syn zaczął odzyskiwać przytomność i otwierać oczy, został przewieziony na dalsze leczenie i rehabilitację do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Dzięki ośmiotygodniowej rehabilitacji zaczął siadać, samodzielnie połykać, poruszać się na krótkich dystansach przy balkoniku z asekuracją. To jednak dopiero początek naszej trudnej i długiej drogi…
Pozostają znaczne zaburzenia móżdżkowe i jednocześnie problem z ruchem ciała. Nikodem ma porażenie czterokończynowe z nasilonym niedowładem prawostronnym i drżeniami mięśniowymi lewej kończyny górnej. Syn wymaga pomocy w codziennych czynnościach, musi być stale rehabilitowany. To jednak kosztuje, niestety niemało…
Dotychczas sami dawaliśmy sobie radę z kosztami rehabilitacji prywatnej i zakupem środków zaopatrzenia medycznego. Pomocy udzielała nam też rodzina i znajomi. Czas jednak leci, a nasze oszczędności i możliwości finansowe wyczerpały się. Nie chciałam prosić o pomoc, to naprawdę bardzo trudne, jednak zdrowia i sprawności mojego syna nie odzyskam bez pomocy ludzi dobrej woli. Dlatego bardzo proszę o każdą nawet najmniejszą wpłatę na rehabilitację Nikodema?
Zebrane środki pozwolą Nikodemowi na kilkumiesięczną rehabilitację, tak bardzo mu potrzebną! Moje dziecko wymaga też zajęć psychologicznych i logopedycznych. Pakiety NFZ kończą się. Pozostały nam ostatnie tygodnie rehabilitacji w CZD, a potem zostajemy bez środków finansowych i możliwości dalszej rehabilitacji? Zostajemy sami.
Wasza pomoc może dać mojemu synowi szansę, aby znowu samodzielnie chodził, mógł wrócić do liceum i funkcjonować tak, jak inni nastolatkowie! Wierzę, że Nikodem wygra tę niezwykle trudną walkę! Niestety, sami już nie damy rady? Z całego serca proszę o pomoc dla mojego syna.
Zrozpaczona matka
Na portalu siepomaga.pl trwa zbiórka pieniędzy na leczenie Nikodema. Chłopcu możesz pomóc pod linkiem: https://www.siepomaga.pl/nikodem-nitek
(Red.)/ siepomaga.pl