PIŁA. Nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Docisnął pedał gazu i ruszył w kierunku Chodzieży. W Studzieńcu miał kolizję. To nie ostudziło jego zamiarów. Uciekał dalej. Pieszo. W końcu dopadli go policjami. Okazało się, że 38-latek był poszukiwany do odbycia kary więzienia. Posiadał narkotyki i prowadził pod ich wpływem. A to jeszcze nie wszystko…
Zdarzenie miało swój początek 20 grudnia o 17:30 w Ujściu. Policjanci Wydziału Ruchu Drogowego pilskiej komendy próbowali zatrzymać do kontroli VW Passata. Kierowca zignorował jednak mundurowych i zaczął uciekać w kierunku Chodzieży. Funkcjonariusze ruszyli za nim w pościg.
?Mimo, iż policjanci przez cały czas dawali kierowcy sygnały do zatrzymania, ten nie reagował ? mówi mł. asp. Jędrzej Panglisz, oficer prasowy KPP w Pile. ?W Studzieńcu uderzył w nasyp. Wysiadł z auta i kontynuował ucieczkę pieszo w kierunku lasu.
Do akcji włączono wszystkie policyjne patrole pełniące tego dnia służbę. Także z Chodzieży. Ściągnięto również psy tropiące. W końcu, po ponad dwugodzinnych poszukiwaniach, uciekinier wpadł w ręce stróżów prawa.
?To 38-latek z powiatu wolsztyńskiego. Jak się okazało ? był poszukiwany do odbycia kary 171 dni pozbawienia wolności. Znaleziono też przy nim narkotyki. Ponadto wstępne badania wykazały, że prowadził auto pod wpływem amfetaminy. A i to nie wszystko. Passat, którym się poruszał nie był zarejestrowany i nie miał ubezpieczenia ? dodaje Panglisz.
38-latkowi grozi kara dodatkowych 5 lat pozbawienia wolności.
(Red.)
Fot. KPP Piła