KIJASZKOWO. Dwie godziny trwała akcja gaśnicza w Kijaszkowie. Wczoraj wieczorem doszło tam do pożaru chlewni. Na szczęście w budynku nie było zwierząt.
Z ogniem walczyło kilka zastępów ochotniczej i państwowej straży pożarnej. Ze względu na duże zadymienie ratownicy prowadzili działania w aparatach ochrony dróg oddechowych.
Po ugaszeniu pożaru chlewnia została oddymiona, a pogorzelisko przelano wodą.
W dwugodzinnej akcji uczestniczyli strażacy z Wysokiej, Bądecza, Tłukomów, Starego, Miasteczka Krajeńskiego i Piły, a także Policja.
***
Kilka godzin wcześniej na terenie jednej z firm w Kijaszkowie doszło do pożaru wozu strażackiego. Na razie nie wiadomo, jaka była przyczyna wybuchu ognia, który pojawił się w kabinie wozu.
(Red.)
Fot. OSP Wysoka