PIŁA. Jeden ze słupów energetycznych przy ulicy Robotniczej w Pile niepokoi mieszkańców pobliskich posesji. Obawę budzą zwisające z niego kable, które ich zdaniem ? mogą być niebezpieczne dla zdrowia, a nawet życia…
?Jeśli to zostanie w takim stanie, jak jest obecnie, to jak będzie ?przebicie” prąd może kogoś porządnie porazić. Na dodatek przy słupie rośnie wiśnia. Latem jest tam pełno dzieci. Oby nic się nie stało ? piszą zaniepokojeni mieszkańcy Robotniczej przesyłając w załączeniu zdjęcia ?podejrzanego? słupa. ?Chyba energetycy coś źle zrobili, albo o czym zapomnieli ? sugerują.
Zdjęcia przesłaliśmy do zarządcy, czyli w tym konkretnym przypadku do Enei Operatora. Odpowiedź nadeszła niemal natychmiast, bo z prądem nie ma żartów. W tym jednak przypadku mieszkańcy Robotniczej mogą odetchnąć z ulgą.
?Na przesłanych zdjęciach widoczne jest przyłącze kablowe niskiego napięcia (zwisające przewody), które zostało wykonane w ubiegłym tygodniu. Podłączenie przyłącza do pracującej cały czas sieci energetycznej wykonujemy w technologii prac pod napięciem a więc bez wstrzymywania dostaw energii, tzw. wyłączeń planowych. Prace w technologii PPN (prace pod napięciem) ze względów bezpieczeństwa, muszą być wykonywane w odpowiednich warunkach atmosferycznych (niska wilgotność i bez opadów). W związku z tym, że ubiegły tydzień obfitował w opady deszczu oraz śniegu i wilgotność powietrza była bardzo duża, wykonawca przełożył podłączenie przewodów na przyszły tydzień, jeżeli oczywiście warunki atmosferyczne będą sprzyjające. Jednocześnie informuję, że ten etap budowy przyłącza ? nie stanowi żadnego zagrożenia dla otoczenia i jest bezpieczne dla ludzi ? wyjaśnia Danuta Tabaka, rzecznik prasowy Enea Operator podkreślając: ?Bardzo dziękujemy Państwa Czytelnikom za czujność, która jest bardzo ważna, szczególnie w odniesieniu do urządzeń energetycznych.
(Red.)
Fot. p. Łukasz