MIAŁY/WRONKI. Mówi się, że amatorzy sportu biegowego kończą sezon aktywności w Sylwestra, by już następnego dnia rozpocząć nowy kalendarz zawodów. Wprowadzając tą zasadę w życie – czarnkowscy zawodnicy współzawodniczyli podczas imprez sportowych w Miałach oraz we Wronkach.
Na starcie XLV Biegu Sylwestrowego w Miałach stanęła czteroosobowa reprezentacja KAMA Run Czarnków. Zmierzyła się ona z oficjalnie dziesięciokilometrowym dystansem, przechodzącym w rzeczywistości, jak się okazało, w blisko dwunastukilometrową walkę z trudnym leśnym crossem, który po ostatnich roztopach znacznie zdominowany był przez błoto i wodę. W tak wymagających warunkach za sukces uznać można było już samo ukończenie rywalizacji. Czarnkowianie bezpiecznie i bez kontuzji dotarli do mety i to było najważniejsze. Natomiast wyróżnieniami indywidualnymi pochwalić się mogła dwójka najmłodszych klubowiczów, uczestniczących w krótko odcinkowym biegu dziecięcym. W jego edycji Marysia Frąckowiak uplasowała się na 3 miejscu klasyfikacji dziewczynek lat 7-10, natomiast jej brat Antoś Frąckowiak uzyskał również 3 miejsce w grupie chłopców do lat 6.
Z kolei w Nowy Rok 2022 we Wronkach kilkunastoosobowa grupa biegaczy z Grodu Janka z Czarnkowa ukończyła o wiele spokojniejsze zmagania na nawierzchni asfaltowej bulwarów nadwarciańskich, w ramach Biegu Noworocznego, stanowiącego początek tegorocznego VI Grand Prix Wronek. Przyjemna, równa trasa na dystansie siedmiu kilometrów, miała charakter imprezy towarzyskiej – z pomiarem czasu i pakietem nagród dla pierwszych finiszujących zawodników, lecz bez oficjalnej klasyfikacji na podium. Warto zaznaczyć, iż Marysia Frąckowiak tym razem rywalizowała w towarzyszącej biegowi głównemu konkurencji Nordic Walking dzieci – pod czujną opieką swojej babci Beaty Czarneckiej.
Po dwudniowych zmaganiach w obu lokalizacjach zawodnicy w seledynowych koszulkach powrócili do domów na zasłużony odpoczynek i regenerację, by już planować przebieg tegorocznego cyklu zawodów. I choć zmienna sytuacja epidemiologiczna od blisko dwóch lat rzutuje na organizację imprez biegowych, niekiedy przekreślając ich dojście do skutku, to jednak członkowie Akademii, zgodnie z nieśmiertelną rzymską zasadą „szczęście sprzyja odważnym” – z optymizmem patrzą na najbliższe 12 miesięcy. Zmiana planów, również terminów zawodów, nie przekreśla bowiem nigdy treningów klubowych i indywidualnych, te zaś zawsze są niezbywalnym sportowym kapitałem rozwojowym w lepszym czasie.
Paweł Garstka
KAMA Run – Akademia Biegowa Czarnków
Fot. główne: Na starcie we Wronkach