PIŁA. Taki oto widok z okien mają mieszkańcy wieżowca 8-10 przy ulicy Towarowej. Narzekają: – Niczym slumsy. I mają rację. Sterta gratów leżakuje tu od dłuższego czasu. Jak widać na załączonej fotografii, „asortyment” jest bardzo „bogaty”. Od zdemolowanych szafek, drzwi, tapczanów po „wisienkę” na tym śmieciowym torcie – muszlę klozetową. Ot, taki sobie „przyjemny” widoczek… Można się pośmiać, prawda? Tyle, że tym, którzy codziennie muszą na to patrzeć, do śmiechu już nie jest.
Kto zafundował taki wielkogabarytowy śmietnik? Najprawdopodobniej ktoś z mieszkańców ulicy zrobił to pod osłoną nocy, bo w dzień ktoś na pewno by zareagował. Sytuacja powtarza się permanentnie od czasu wprowadzenia selektywnej zbiórki odpadów. Zawsze znajdzie się ktoś, kto podrzuci swoje graty pod nieswoje okna. I nic sobie z tego nie robi. Nawet, jeśli takie „wystawki” świadczą o braku kultury i szacunku do sąsiadów i środowiska.
Ktoś mógłby powiedzieć: ” A od czego jest administracja osiedla”. I owszem, pracownicy spółdzielni mieszkaniowej mogliby usunąć ten śmietnik (i nieraz to robili), ale wówczas kosztami takiej operacji obciążeni zostają wszyscy mieszkańcy. A ci się burzą: – W imię czego? Osiedlowych brudasów?
Ale ta samowolka sie skończy. Strażnicy miejscy wraz z pracownikami PRGOK wprowadzili już intensywny monitoring tego miejsca. Niewykluczone, że osiedlowae „kukułki” zarejestruje również ukryta kamera, która zostanie zainstalowana lada dzień. A wtedy posypią się kary. Niemałe…
Nikt nikomu nie broni remontu, czy wymiany mebli, ale trzeba to zgrać z terminami wywowzu wielkich gabarytów. A jeśli ktoś bardzo się niecierpliwi, to może samemu przetransportować takie odpady do Altvatera – bez żadnych konsekwencji finansowych – i mieć czyste sumienie. I otoczenie.
Przypominamy. Ostatnia w tym roku zbiórka odpadów wielkogabarytowych na ulicy Towarowej odbędzie się 11. grudnia. Radzimy, żeby o niej pamiętać.
(Red.)