Policjanci z Chodzieży zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy dopuścili się kradzieży na jednej ze stacji paliw. Teraz grozi im surowa kara.
Do zdarzenia doszło w Chodzieży. Podczas tankowania gazu do auta, jeden z pasażerów wpadł na nietypowy pomysł. Wziął stojące na stacji dwa pachołki drogowe oraz 9 litrową gaśnicę, a następnie podał je swojemu koledze, by schował do samochodu. Na domiar złego, kierująca pojazdem kobieta, nie upewniając się, że kolega odłożył pistolet do tankowania na swoje miejsce, odjechała uszkadzając wąż.
35-latek oraz jego o 10 lat młodszy kompan usłyszeli zarzuty kradzieży. Młodszy z nich działał w warunkach recydywy, w związku z czym grożąca mu kara zostaje zwiększona w górnej jego granicy o połowę.
Właściciel stacji oszacował straty na 1200 złotych.