Bubel na Górnej?

Interwencje Najnowsze Piła Wydarzenia

KACZORY. Ulica górna w Kaczorach  zdaniem pana Zbigniewa, mieszkańca wsi, od samego początku ma feler. Nie na całej długości oczywiście, ale w dość niebezpiecznym miejscu, bo na zakręcie – u styku ulicy Nad Stawem. Chodzi o studzienkę kanalizacyjną, która podobno ma problem z odprowadzeniem wody deszczowej. Taka sytuacja – jak zaznacza mężczyzna- powtarza się po każdych opadach, niekoniecznie ulewnych…

 -Efekt jest taki, że z jednej strony szosy tworzy się olbrzymia kałuża. Niektórzy kierowcy jadą środkiem robiąc fontannę i zalewając przy okazji sąsiadujące z ulicą posesje. Inni z kolei zjeżdżają na przeciwny pas drogi stwarzając zagrożenie dla jadących z naprzeciwka pojazdów, no i łamiąc przepisy, bo jest tam podwójna ciągła – relacjonuje mężczyzna.

Pan Zbigniew twierdzi, że kontaktował się w tej sprawie z zarządcą drogi, jednak mimo zapewnień, „że ktoś przyjedzie i się do niego odezwie”- jest cisza.

Jak zatem wygląda problem ze studzienką widziany okiem zarządcy, czyli Powiatowego Zarządu Dróg w Pile? Okazało się, że… problemu nie ma.

Przy bardzo intensywnych opadach deszczu, żadna kanalizacja deszczowa nie jest w stanie odebrać natychmiast całej wody opadowej z jezdni. W wyniku sprawdzenia drożności kanalizacji  nie stwierdzono nieprawidłowości –  informuje Adam Pawłowski, Inspektor ds. drogownictwa Powiatowego Zarządu Dróg w Pile podkreślając: –Jak widać na załączonych zdjęciach, które wykonane były podczas nawalnego opadu, wpust deszczowy jest drożny i sprawnie odbiera wodę, gdyż widoczny jest wir zasysanej wody. Chwilę po ustaniu opadu całość wody z jezdni  (znika- dod. red.) co jest bardzo ładnie widoczne na Google Street View.

Czyli wygląda to tak:

A jeśli opady potrwają kilka dni – czego coraz częściej doświadczamy – czy to miejsce będzie również tak „bardzo ładnie” wyglądać?

(Red.)
Fot. Pan Zbigniew