Nie miał siły uciekać i zasnął w polu…

Na sygnale Najnowsze Wałcz Wydarzenia
WAŁCZ. Tę kradzież na pewno można zaliczyć do zuchwałych i bardzo głupich. Otóż pewien 65-latek „na promilach” wszedł na dzwonnicę kościoła, gdzie znajdowały się drzewce do baldachimu. Zdemontował ich metalowe elementy, zamierzając je  sprzedać. Niestety… Podczas ucieczki zasnął w polu.
Nazajutrz dyżurny jednostki w Wałczu otrzymał informację o całym zdarzeniu, a także o śpiącym w polu nieudacznym złodzieju.

 -Na miejsce udał się patrol policji ze strażnikiem miejskim. Funkcjonariusze zastali śpiącego w polu mężczyznę, który po przebudzeniu przyznał się do uszkodzenia mienia. Straty oszacowano na kwotę 200 złotych– mówi asp. Beata Budzyń z  wałeckiej Policji. -Okazało się, że nietrzeźwy 65-latek wszedł na kościelna dzwonnicę gdzie znajdowały się drzewce do baldachimu na Boże Ciało. Trzy z nich wyposażone były w metalowe elementy, które złodziej zdemontował, ponieważ miał zamiar je sprzedać. Kiedy został zauważony przez osoby będące na terenie parafii, postanowił uciec. Jednak nadmiar wypitego procentowego trunku uniemożliwił mu ten zamiar. Jak później powiedział policjantom –  „nie dał rady biec”.

I tak zmęczony 65-latek zasnął w polu, a obok niego  spoczęły zdemontowane metalowe elementy drzewców.

Mieszkaniec Wałcza został zatrzymany.

-Za uszkodzenie mienia zgodnie z art.124 kodeksu wykroczeń grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywna wysokości do 5000 zł. Ściganie następuje na żądanie pokrzywdzonego – dodaje Budzyń.

(Red.)