PIŁA. Podczas, gdy jedni strażacy zabezpieczali wczorajsze uroczystości dożynkowe w Pile, drudzy gasili pożar poddasza ponad stuletniego budynku – dzisiaj niestety pustostanu przy ulicy Warsztatowej.
Oprócz zastępów z JRG 1 oraz JRG 2 Piła do akcji skierowano również strażaków – ochotników z Kruszewa, Miasteczka Krajeńskiego i Grabówna oraz z JRG Trzcianka.
***
Za czasów Schneidemühl w tym niegdyś pięknym budynku mieściła się niemiecka noclegownia. Prawdopodobnie po wojnie budynek był wykorzystywany przez ZNTK jako noclegownia dla maszynistów, którzy przyprowadzali lokomotywy do remontu. Później miały być w nim nawet mieszkania.
W 2007 roku obiektem zainteresowany był Lubuski Oddział Straży Granicznej. I na tym zainteresowaniu się skończyło. Po mieście krążyła też plotka, że na potrzeby drukarni starą noclegownię wykupił Tadeusz Winkowski.
Tymczasem do 2008 roku budynek znajdował się w trwałym zarządzie Sądu Okręgowego w Poznaniu i był przeznaczony na siedzibę kuratorów sądowych. Jednak sąd wkrótce zrezygnował z tego planu i budynek stał się własnością Skarbu Państwa. Mówiło się, że zostanie przekazany na potrzeby MONAR-u, na placówkę dla kobiet. To okazało się jednak kolejną plotką…
Obiekt ten, mimo że został wybudowany na początku XX wieku nie wiedzieć czemu nie znalazł się ani w rejestrze, ani w ewidencji zabytków. Od wielu lat po prostu niszczeje. Zamiast maszynistów sypiają w nim bezdomni i…no właśnie. Ci, którzy mają inklinacje do zjawisk paranormalnych twierdzą, że widywali tam duchy…:)
(WM)