„Piękne oczy” stosują innowacyjną metodę spowalniania krótkowzroczności soczewkami okularowymi MiYOSMART

Najnowsze Piła

PIŁA.Salon Optyczny „Piękne oczy”, jako jedyny w Pile stosuje najnowocześniejszą metodę spowalniającą rozwój krótkowzroczności u dzieci, polegającą na wykorzystaniu soczewek okularowych MiYOSMART. Metoda ta jest bezpieczna, nieuciążliwa dla dziecka i co najważniejsze –daje znakomite  rezultaty.

Jeśli twoje dziecko uskarża się na bóle i zawroty głowy, nienaturalnie przybliża przedmioty, często mruga i trze oczy, gorzej widzi po zmroku i w ciemności – bez chwili wahania zdecyduj się na przeprowadzenie u niego badania wzroku. Jest bowiem bardzo prawdopodobne, że twoja pociecha cierpi na krótkowzroczność. Ta dysfunkcja narządu wzroku występuje u ponad miliarda ludzi na całym świecie i niestety, ma tendencję wzrostową.. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że jest to już choroba cywilizacyjna.
Na czym ona polega krótkowzroczność? Na słabym widzeniu obiektów oddalonych, przy zachowaniu wyraźnego widzenia przedmiotów znajdujących się blisko. Uwidacznia się już u kilkuletnich dzieci.
Najczęściej trafiają do nas dzieci w wieku 7-8 lat, które w szkole zgłaszają, że nie widzą tego, co nauczyciel napisał na tablicy. Niepokojące objawy to również mrużenie oczu, gdy spoglądają w dal oraz problemy z koncentracją na lekcji – mówi Jacek Zabel, optometrysta i właściciel Salonu Optycznego „Piękne Oczy” w Pile.
Powodem pojawienia się krótkowzroczności u dzieci, a także jej późniejszej progresji jest przede wszystkim styl życia. Zwykliśmy mawiać „nasze babcie w wieku 90 lat czytały gazetę bez okularów.” To prawda. Ale ci ludzie nie mieli komputerów, smartfonów i innych urządzeń elektronicznych, których
niewłaściwie użytkowanie – a tak zazwyczaj się dzieje w przypadku dzieci – może skutkować pojawieniem się lub pogłębieniem wad wzroku.
Kiedy w wieku 6-7 lat rozpoczyna się edukacja dziecka, coraz więcej czasu przebywa ono w tzw. bliży wzrokowej. Korzysta z przeróżnych urządzeń cyfrowych, pisze i czyta, a niestety coraz mniej czasu spędza na dworze. To wszystko stymuluje jego układ wzrokowy dostosowując go do patrzenia na bliż. Aby mniej napinać akomodację powoduje to wzrost długości gałki ocznej, co skutkuje pogorszeniem widzenia na dal, na rzecz dobrego widzenia z bliska – wyjaśnia J. Zabel.
Dlatego powinniśmy brać przykład z naszych rodziców czy dziadków i zachęcać, a nawet zmuszać nasze dzieci do spędzania wolnego czasu na dworze, gdzie mogą patrzeć na tzw. dal wzrokową, a nie w ekran komputera czy telefonu komórkowego. Niemniej jednak cywilizacja nie daje za wygraną i nasze pociechy prędzej czy później, ale będą się zmagać z krótkowzrocznością. Na świecie najwięcej takich przypadków odnotowuje się w krajach
Dalekiego Wschodu. W Polsce jest trochę lepiej.
Jak mówi właściciel „Pięknych oczu”, początki krótkowzroczność dziecięcej  obserwujemy już w wieku 7-9 lat i średnio dochodzimy do minus 4
dioptrii. Jak sobie radzić z tą wadą wzroku i dzieci? Dotychczasowe metody, tj. atropinizacja, polegająca na codziennym podawaniu do oka rozcieńczonego roztworu atropiny, czy ortokeratologia polegająca na zakładaniu na noc sztywnych soczewek kontaktowych – są skuteczne , jednak uciążliwe i mało
komfortowe, a pamiętajmy, że mówimy nawet o kilkuletnim dziecku.
Na szczęście dla małych pacjentów pojawiła się ostatnio nowoczesna, nieinwazyjna, całkowicie bezpieczna i znakomicie rokująca metoda – soczewki okularowe MiYOSMART. Opracowała je japońska firma HOYA we współpracy z The Hong Kong Polytechnic University. W Polsce te innowacyjne soczewki są dostępne od lipca tego roku i tylko w wybranych, certyfikowanych salonach
optycznych. Takich jak „Piękne oczy” w Pile.
W jaki sposób ta nowoczesna technologia trafiła do salonu przy placu Zwycięstwa?
Firma HOYA oferuje te soczewki wyłącznie salonom optycznym spełniającym określone kryteria. Musieliśmy przejść specjalistyczne szkolenia, dostosować gabinety oraz zainstalować dodatkowe urządzenie, które służy do monitorowania przyrostu długości gałki ocznej.
Dodam jeszcze, że w sierpniu przeszliśmy szkolenie zakończone egzaminem certyfikacyjnym – opowiada Jacek Zabel.
Soczewka, w centralnym punkcie, jest idealnie dobrana do aktualnej wady wzroku. Dzięki temu uzyskujemy doskonałą ostrość widzenia. Wokół tej części centralnej umieszczono setki małych segmentów, z których każdy powoduje krótkowzroczne rozogniskowanie . Jeżeli w centrum mamy przykładowo minus 5 dioptrii, w strefie terapeutycznej minus 1,5 dioptrii. Owszem, daje to efekt
lekkiego rozmycia obwodowego, ale nie utrudnia codziennego funkcjonowania. Stosując te soczewki okularowe uzyskujemy podobny efekt, co w ortokeratologii, ale nieinwazyjnie. Soczewka kontaktowa
jest jednak ciałem obcym w oku i nie każde dziecko da się przekonać do jej założenia. Tutaj zakładamy zwykłe okulary z niezwykłymi soczewkami MiYOSMART.
Pierwsi mali pilanie już korzystają z tych super soczewek. Dzieci nie zauważają różnicy w korzystaniu z nowych okularów.
-Wyniki dwuletniego badania przeprowadzonego przez Centrum Badań Krótkowzroczności przy Politechnice w Hongkongu wykazały, że stosowanie tych soczewek okularowych spowalnia postęp krótkowzroczności średnio o 60% w porównaniu do standardowych soczewek jednoogniskowych.
Natomiast w marcu 2021r. w czasopiśmie „British Journal of Ophthalmology” opublikowano wyniki trzyletniego badania przeprowadzonego w Center for Myopia Research – Hong Kong Polytechnic University, będącego kontynuacją dwuletnich badań, które wcześniej udowodniły wysoką skuteczność
soczewek MiYOSMART w spowolnieniu krótkowzroczności średnio o 60% u dzieci w wieku 8-13 lat – podkreśla Jacek Zabel.
Jak pokazują statystyki, soczewki MiYOSMART mają wysoką skuteczność działania w spowolnieniu progresji krótkowzroczności u dzieci.