Sprawa PSZOK-ów, a Głowskiego „mielenie jęzorem”

Najnowsze Piła Wydarzenia

PIŁA. –Gdybyśmy nie zostali wywołani do tematu, to byśmy się nim nie zjamowali. Ale jeśli ktoś nieodpowiedzialnie przysłowiowo „miele jęzorem” i zarzuca nam jakieś zaniechania jako organowi  administracji, za które de facto nie jesteśmy odpowiedzialni, to musi liczy się z ripostą. Bo tak nie należy postępować – mówił podczas dzisiejszej konferencji prasowej Starosta Pilski Eligiusz Komarowski. Skąd to zbulwesrowanie włodarza powiatu?  Ma ono zwiazek z nieprawdziwą (celowo?) wypowiedzią Prezydenta Piły Piotra Głowskiego podczas ostatniego zgromadzeniu Związku Międzygminnego PRGOK, który winą za nieprzygotowanie PSZOK-ów do zbiórki odpadów wielkgabarytowaych obarczył Zarząd Powiatu Pilskiego.  

-To jest pierwszy rok, gdy jesteśmy świadkami takich widoków z „trzeciego świata”- zaczął straosta. -Dwa lata temu PFOŚiGW przyznał pilskiemu PRGOK 12 mln dotacji na wybudowane PSZOK-ów, czyli punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych, gdzie sami mieszkańcy mogą  bezpośrednio zawieźć niepotrzebne rzeczy.

Pilski PSZOK przy ulicy Łącznej kosztował 2,5 mln złotych, punkty w gminach: Kaczory – 1,5 mln zł,  Ujście – 1,3 mln zł, Miasteczko Kraj. – 1,7 mln, Wyrzysk -1,6 mln złotych.  Łącznie budowa PSZOK-ów na terenie powiatu pilskiego kosztowała 8,5 miliona złotych.

-I cóż z tego, że obiekty te są wybudowane, jeśli nie funkcjonują?  – pyta Komarowski.  I dodaje: –Dla porównania w gminie Szydłowo, która nie należy do PRGOK, punkt selektywnej zbiórki działa od 2016 roku, a jego budowa kosztowała 240 tysięcy złotych.

Do niedawna wywozem wielkich gabarytów na zlecenie PRGOK zajmował sie Altvater.  Robił to co prawda raz na kwartał – ale zawsze. Teraz  każdy mieszkaniec musi je wywieźć do PSZOK-u we własnym zakresie. A że te nie działają, więc połamane meble,  zniszczona armatura łazienkowa, stare okna,  brudne pojemniki  po farbach itp., są wyrzucane przed posesje.  A taki widok przypomina razczej slumsy niż smart city, za jakie uważa się Piła.

Równie bulwerujacy fakt, co obrazki – jak to ujął starosta Komarowski  – „z trzeciego świata”, wydarzył się 19 czerwca podczas zgormadzenia Związku Miedzygminnego PRGOK.

Piotr Głowski, wiceprzewodniczący związku, próbował wprowadzić w błąd wójtów i burmistrzów – w mojej ocenie celowo – twierdząc, iż za nieprzygotowanie PSZOK-ów do zbiórki odpadów wielgabarytowych odpowiada Zarząd Powiatu w Pile. Tymczasem za brak zgody na urchomienie punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych odpowiada tylko i wyłącznie PRGOK – wyjaśnia Eligiusz Komarowski. -Zaprzeczam temu zakłamaniu. O tym, czy taki obiekt może być oddany do użytkowania nie decyduje starosta, lecz  Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. 

To do niego PRGOK w imieniu gmin powinien kierować stosowne wnioski o zgodę  na uruchowmienie PSZOK-ów. W przypadku Gminy Piła taki wniosek w ogóle nie został złożony, co do Kaczor, Wyrzyska i Byszek wniosek został trzykrotnie złożony i trzykrotnie przez wnioskodawcę wycofany.

***

 Nie da się ukryć, że gminy powiatu pilskiego mają poważny problem z wielkimi gabarytami. Czy w jego rozwiązaniu pomoże ankieta, jaka od 4 do 31 lipca będzie zamieszczona na stonie interenetowej ankieta.powiat. pila, pl?

Starosta Pilski: -Postanowiliśmy zapytać mieszkańców, co sądzą o gospodarce odpadami? Stąd pomysł na ankietę. Każdy  będzie mógł ją wypełnić. Pytamy w niej m.in.: Czy jesteś zadowolony z harmonogramu wywozu odpadów wielkogabarytowych? Czy uważasz, że odpady gabarytowe powinny być odbierane przynajmniej raz na kwartał? Czy odbiór odpadów wielkogabarytowych powinien być: odpłatny, częściowo odpłatny, bezpłatny?

Ostateczne pytania zostaną zamieszczone już jutro w ankiecie.  Jej wyniki  natomiast będą przedstawione m.in. włodarzom gmin, a przede wszystkim trafią do Związku Międzygminnego PRGOK.

(Red.)