O tę pomoc dla swojego ukochanego synka prosi jego zrozpaczena mama. – Zamiast wycieczek są wyjazdy na rehabilitację, zamiast beztroskiego oglądania bajek – kolejne godziny ćwiczeń. Jest dużo łez i wyrzeczeń, chociaż wiem, że to jedyny sposób, aby dać Stefciowi szansę na samodzielne życie w przyszłości. Bo wierzę, że tak się kiedyś stanie…
Czasem brakuje słów, jak ciężko jest wychowywać niepełnosprawne dziecko. Jak trudno jest pogodzić się z myślą, że to Twoje najukochańsze, upragnione dziecko nigdy nie będzie żyć jak inne dzieci… Zdrowe dzieci.
Stefan urodził się z lewostronną przepukliną przeponową. Żeby żyć, musiał w pierwszej dobie życia przejść operację. Niestety po niej doszło do tego, że lewa strona ciała Stefana jest mniej sprawna i słabsza. Ponadto synek ma szereg innych chorób, które pozbawiły go beztroskiego dzieciństwa… Stefanek choruje na padaczkę, mózgowe porażenie dziecięce, ma wadę wzroku, astmę, alergię, małogłowie. Jest opóźniony w rozwoju ? zarówno fizycznym, jak i psychicznym.
Synek jest bardzo intensywnie rehabilitowany od 3. miesiąca życia. Wszystko, co innym dzieciom przychodzi łatwo – chodzenie, mówienie, siedzenie – u nas jest efektem wielu dni bardzo ciężkiej pracy Stefanka.
Cieszymy się, że synek pomimo choroby, małymi kroczkami robi postępy. Obecnie jego rozwój jest na etapie około 10-miesięcznego dziecka, choć ma już 5 lat. Synek potrafi już sam wstać i zrobić kilka kroczków, wprawdzie nie mówi, gaworzy… Uczy się jeść, gryźć… To dla nas kamienie milowe jego rozwoju, biorąc pod uwagę, że Stefan był dzieckiem całkowicie leżącym.
Bóg jeden wie, ile nas to kosztowało czasu, bólu, pieniędzy, cierpliwości i wielu wyrzeczeń, by syn mógł mieć zapewnioną stałą i intensywną rehabilitację. Niestety i nasze możliwości się wyczerpały. Dlatego z całego serca proszę o wsparcie dla Stefanka. To dla niego jedyna szansa! Bez niej nie ma dla niego żadnej nadziei…
Marta, mama Stefana
Zbiórka na rehabilitację Stefanka prowadzona jest na portalu siepomaga.pl (https://www.siepomaga.pl/stefan?)
Brakuje jeszcze ok. 22 tysiecy. Nie bądź obojętny. Wesprzyj leczenie chłopca. Pamiętaj, że podarowane dobro wraca ze zdwojoną siłą.
(Red.)