WAŁCZ. Mamy więcej informacji na temat powodów zatrzymania wczoraj autobusu na parkingu przy wałeckiej Bukowinie. Najważniejsza jest taka, że u pasażera, który źle się czuł, nie wykryto obecności koronawirusa.
Przypomnijmy, wczoraj około południa na parkingu przy Zdobywców Wału Pomorskiego zatrzymał się autokar. Policja ogrodziła teren. Panował chaos informacyjny. Od przedstawicieli służb otrzymywaliśmy sprzeczne informacje.
Od rzecznika Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Szczecinie Małgorzaty Kapłan dowiedzieliśmy się dzisiaj, że pasażerowie po przeprowadzeniu wywiadu epidemicznego pojechali dalej, zostali objęci kwarantanną domową.
– Autokar nie zatrzymywał się nigdzie poza przystankami. Nikt nie był badany w szpitalu, wszystko odbywało się na pokładzie autobusu. Z naszego województwa wysiadły z autobusu dwie osoby, które również odbędą kwarantannę domową – informuje M. Kapłan.
– Autokar realizował linię krajową specjalną od Słubic do Olsztyna, wcześniej realizował trasy międzynarodowe między innymi Francja, Belgia, Niemcy, Włochy – informuje prezes firmy. – Autokar został zatrzymany do kontroli pasażerów wracających z zagranicy, zgodnie z procedurami GIS.
W momencie kontroli na pokładzie było 37 pasażerów i 3 członków załogi. Jak informuje prezes firmy, pasażer podróżujący tym autokarem wcześniej opuścił autokar w Słubicach tuż po przekroczeniu granicy i został poddany badaniu na obecność koronawirusa.
– Dziś rano otrzymaliśmy informację z PPiS w Słubicach o wyniku ujemnym (brak infekcji). Procedury zostały zachowane zgodnie z naszymi instrukcjami oraz zaleceniami GIS. W chwili kontroli w Wałczu wszyscy pasażerowie czuli się dobrze, nikt nie zgłaszał ani załodze, ani służbom medycznym jakichkolwiek dolegliwości – dodaje prezes. – Nikt nie opuścił autokaru, wszyscy kontynuowali podróż do swoich miejscowości docelowych. Również pasażerowie opuszczający autokar na wcześniejszych przystankach nie zgłaszali żadnych dolegliwości zdrowotnych. Jedyną niedogodnością był stres z powodu przedłużających się kontroli. Wczoraj, tj. 8 marca jeszcze przed decyzją LOT-u, podjęliśmy decyzję o czasowym zawieszeniu linii do Włoch.