WYRZYSK. Niby to już niemodny model samochodu, niektórzy powiedzieliby – przeżytek, to jednak dla jego właścicieli miał ogromną wartość sentymentalną. I był jedynym środkiem lokomocji. Policjanci w wyrzyskiego komisariatu w ciągu dwóch dni ustalili złodzieja i odzyskali skradzionego Fiata Pandę.
6 października do oficera dyżurnego pilskiej jednostki wpłynęło zgłoszenie o kradzieży zaparkowanego przy lesie, pomiędzy miejscowościami Bagdad i Glesno, samochodu osobowego.
-Na miejscu policjanci ustalili, że podczas spaceru, kiedy starsze małżeństwo zbierało kasztany, do fiata wszedł nieznany im mężczyzna i wykorzystując fakt pozostawienia w aucie kluczyków odjechał w przeciwnym kierunku – relacjonuje sierż. Wojciech Zeszot z pilskiej KPP.
Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania skradzionego pojazdu i złodzieja. Szereg wykonanych czynności pozwolił ustalić, że ten może w dalszym ciągu przebywać na terenie gminy Wyrzysk. Zaledwie dwa dni później policjanci zatrzymali 26-letniego mężczyznę.
-Policjanci ustalili, że mężczyzna dokonał także kradzieży paliwa na jednej z lokalnych stacji. Ponadto sprzedał ponad 50 kilogramów kasztanów znajdujących się w bagażniku samochodu, które wcześniej zebrali pokrzywdzeni małżonkowie – mówi Zeszot. –Pojazd o wartości 4 tysięcy złotych był jedynym środkiem transportu dla starszych ludzi. Ponadto stanowił dla nich ogromną wartość sentymentalną – dodał.
26-latek usłyszał już zarzut kradzieży pojazdu, za który grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Decyzją Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Chodzieży mężczyzna został objęty dozorem policyjnym.
(Red.)
Fot. KPP Piła