WAŁCZ. 28-letni wałczanin Piotr Ż. pobił dwóch nastoletnich chłopaków za to, że nie spodobały mu się ich? kolorowe włosy. Jednego z nich wyzywał od homoseksualistów.
Pierwsze zdarzenie miało miejsce na początku miesiąca na ulicy Kilińszczaków. 28-latek uderzył nastolatka w twarz i uszkodził mu okulary.
Do drugiego zdarzenia doszło w ostatni piątek około godz. 18.40. 17-latek z jego 10-letnią siostrą i 15-letnią koleżanką byli na spacerze na promenadzie nad Jeziorem Zamkowym w okolicy skweru Wiesława Kaszewskiego. Na jednej z ławek siedział 28-latek z młodą kobietą i psem. Kiedy dzieci ich mijały, mężczyzna zaczął wyzywać nastolatka od homoseksualistów. W ohydny sposób zwrócił się do dziewczynki, każąc jej zaspokoić go seksualnie. Dziewczynka zauważyła, że wyciągnął broń, ale nie zdążyła zareagować, bo napastnik uderzył nią chłopaka w głowę. Później okazało się, że to tylko atrapa, ale młodzi ludzie byli przerażeni. 17-latek skupił się na tym, żeby napastnikowi wytrącić pistolet. Mężczyzna uderzył go tym pistoletem kilka razy w głowę, a kiedy chłopak zdołał się odsunąć, rzucił nim w jego kierunku. Polała się krew. Przerażona 10-letnia siostra wzywała pomocy, niestety nikt nie zareagował. Przechodzący obok starszy mężczyzna z psem powiedział tylko, żeby się nie szarpali, bo zadzwoni po policję. Dzieci prosiły, żeby wezwać mundurowych, ale ostatecznie starszy człowiek nie wykonał połączenia. Na placu zabaw nieopodal był mężczyzna z dziećmi. 10-latka poprosiła o pomoc, ale odmówił, tłumacząc, że boi się o swoje pociechy. Dziewczynka pobiegła po rodziców do domu. Kiedy pojawili się na miejscu, napastnika już nie było. Rodzice wezwali policję i pogotowie. Chłopak został odwieziony do szpitala, po opatrzeniu ran wypuszczono go do domu. Jak mówi nasz informator, stracił poczucie bezpieczeństwa. Boi się mijanych na ulicy mężczyzn. Jego siostrą musiał zająć się psycholog.
– W ostatnim czasie doszło do dwóch podobnych zdarzeń. 28-latek podejrzany jest o czyny z art. 157, par. 2 Kodeksu karnego, za co grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat. Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do prokuratury. Prokurator postanowił zastosować środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego i zakazu zbliżania się do pokrzywdzonych na odległość mniejszą niż 50 metrów, podejrzany nie może się też z nimi kontaktować – informuje rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wałczu asp. Beata Budzyń.
Mężczyzna zeznał, że? nie podobał mu się kolor włosów chłopaków. Udało nam się ustalić, że kiedy sprawca napadał na dzieci, był pod wpływem narkotyków.
Tekst i foto: extrawalcz.pl (z)