Zdaję sobie sprawę z trudnych czasów jakie obecnie dotykają nas wszystkich oraz z tego, że Filip – mój syn nie jest już dzieckiem, nie ratujemy Jego życia a „tylko” zdrowie.
Jednak bez względu na to ile ma lat jest moim dzieckiem i z całych sił będę walczyła o jego zdrowie, o życie bez bólu, o jak najlepszą sprawność fizyczną.
Jak już zaznaczyłam Filip nie jest już dzieckiem, ma prawie 25 lat jednak w wielu sytuacjach jest jak dziecko.
Od urodzenie cierpi na Dziecięce Porażenie Mózgowe i mimo że prognozy lekarzy były druzgocące poświęciłam prawie 25 lat swojego życia aby mógł być jak najbardziej samodzielny.
Połowę Jego życia spędziliśmy na różnego rodzaju rehabilitacjach, turnusach, operacjach, badaniach .
Próbowaliśmy wielu innowacyjnych metod leczenia z jednych byliśmy zadowoleni bo przyniosły poprawę z innych mniej lub wcale. Trafiliśmy również (niestety) na hieny, które na Filipa chorobie chciały zarobić.
Jednak podsumowując te 25 lat osiągnęliśmy bardzo wiele.
Kilka dni temu otrzymałam informację o tym, że Filip został zakwalifikowany na terapię w USA. Najpierw ogromna radość, bo ta terapia nie jest dostępna w Polsce, a później strach i przerażenie bo na dzień 29.05.2023 r. mamy wyznaczony termin rozpoczęcia terapii. W latach 2015 i 2016 Filip korzystał z terapii i efekty przeszły nasze oczekiwania. Dlatego tak bardzo zależy mi, aby mógł wziąć w niej udział.
Jednak mamy 30 dni na uzbieranie 50.000 zł
Błagam Państwa o POMOC!!!
zbiórka utworzona specjalnie na terapię w USA na pomagam.pl
Mieliśmy wzloty i upadki jednak Dobrzy Ludzie nie pozwolili nam się poddać. To, że Filip już samodzielnie porusza się na wózku, krótkie dystanse pokona przy balkoniku, jest Istotką myślącą i czującą jest zasługą przede wszystkim Osób, dzięki którym mógł być rehabilitowany, usprawniany, mógł mieć terapie logopedyczne, psychologiczne i różnego rodzaju rehabilitację ruchową.
Teraz już tylko polegamy na rehabilitacji ruchowej, bo to co Filip sam wypracuje to przynosi najlepsze efekty.
Naszym celem na 2023 rok jest utrzymanie koniecznej rehabilitacji. Minimum 3 godziny tygodniowo a koszt 1 godziny to 180 zł oraz przynajmniej 1 godziny masażu leczniczego – rozluźniającego spastykę (koszt 150 zł).
Luksusowym marzeniem jest zabranie Młodego w 2023 r. na 2 turnusy rehabilitacyjne gdzie intensywność ćwiczeń jest zupełnie inna, tam ćwiczy codziennie od 5 do 6 godzin, jednak koszt 1 turnusu to kwota prawie 10.000 zł.
Abym mogła zabezpieczyć Filipa rehabilitację na 2023 r. potrzebujemy przeszło 53.000 zł. I mimo że pracuję zawodowo, Filip ma rentę socjalną oraz rentę rodzinną po Ojcu nie jestem w stanie samodzielnie sprostać tym wydatkom.
Dlatego też ośmielam się prosić o pomoc w leczeniu i rehabilitacji mojego syna Filipa.
Z góry bardzo dziękuję za okazane zrozumienie i pomoc.
Można również pomóc za pośrednictwem portalu pomagam.pl – https://pomagam.pl/a7trga
Edyta Maliszewska mama Filipa