PIŁA. Przypmnijny. Chodzi o wydarzenia sprzed kilku dni na pilskim dworcu kolejowym. Służba Ochrony Kolei informowała o 5o- latku, który grożąc nożem młodej kobiecie, chciał odebrać jej dziecko.
Jeden z funkcjonariuszy wówczas relacjonował: – 20-letnia podróżna opowiedziała funkcjonariuszom SOK, że mężczyzna trzymając w ręku nóż groził, że ją zabije i zabierze jej dziecko.
Nowe światło na tę historie rzuca pilska Policja. Faktycznie, dyżurny odebrał informację o nietrzeźwym, awanturującym sie mężczyzźnie. nikt jednak nie wspomniał o groźbach.
Podkom. Żaneta Kowalska, oficer prasowy KPP w Pile: – 20-latka, która przebywała na dworcu z pięciomiesięcznym dzieckiem potwierdziła, że zaczepiał ją pijany mężczyzna. Jednak nie doszło do żadnych gróźb. Jak zaznczyła kobieta, mężczyznę ciężko było zrozumieć. Miał jej opowiadać, że kiedyś to jemu kobieta zabrała dziecko.
Młoda matka podkreśliła, że mężczyzna nie groził jej ani pozbawieniem życia, ani zabraniem dziecka. Całą sprawę zamierzała puścić w niepamięć, nie powiadamiając Policji.
Ów nóż z długim ostrzem – który sptęgował grozę całej sytuacji – okazał się tylko scyzorykiem, który znaleziono przy zatrzymanym 50-latku. On sam natomiast miał blisko 3 promile w wydychanym powietrzu.
Skąd więc tak rozdmuchana nieprawdziwa informacja? Jak podaje Życie Piły – przedstawiciel Straży Ochrony Kolei powiedział Radiu Poznań, że informacja prasowa o tym zdarzeniu powstała na bazie notatki służbowej funkcjonariusza. Dodał, iż możliwe jest, że 20-latka zmieniła zeznania przez zainteresowanie mediów.
Sprawe wyjaśnia Policja.
(Red.)