Pomoc małemu Olusiowi…

Najnowsze

PIŁA. Jestem „ciocią” słodkiego chłopca. Znam go od urodzenia, a jego rodziców od wielu lat. Ten wyjątkowy mały człowiek to Aleksander, który jeszcze do niedawna był radosnym, pełnym energii 2,5- latkiem. Czasami bardzo ciężko było za nim nadążyć. Tak właśnie było do maja 2019 roku… Rodziców zaniepokoiło zachowanie i samopoczucie synka. Nie miał on apetytu,był słabszy, popłakiwał, nie mógł spać,a w końcu zaczął gorączkować. W ciągu tygodnia Oluś był trzykrotnie na wizycie u swojego lekarza rodzinnego, który uspokajał ,że nic złego się nie dzieje. Zmiany w zachowaniu chłopca tłumaczył być może skokiem rozwojowym, ząbkowaniem, bądź drobną infekcją. Jednak matczyna troska nie pozwoliła zapomnieć o temacie. Dzięki poradzie u drugiego lekarza Aleksander trafił do Szpitala Specjalistycznego w Pile. Już po kilku godzinach okazało się,że musi zostać przetransportowany karetką do szpitala w Poznaniu. Wiele badań i przypuszczeń spędzało rodzicom sen z powiek. W końcu lekarze stwierdzili najgorsze…

GUZ WĄTROBY Z PRZERZUTOWANIEM OBUSTRONNYM DO PŁUC.                                     Śmiertelna choroba , która nie wiadomo kiedy i jak zaatakowała małe, bezbronne ciałko. To wszystko brzmiało niewiarygodnie. Ponad dwunastocentymetrowy intruz w 2,5-letnim brzuszku…

Rozpoczęła się walka o życie i zdrowie Olusia. Jest to przerażająca droga wiodąca przez ból, zmęczenie, zabiegi i procedury medyczne.

Chemioterapia zmieniła Aleksandra nie do poznania… Z radosnego chłopca przed oczami rodziców codziennie staje dziecko walczące o życie.

Ratunkiem ma być operacja w Klinice Chirurgii Dzieci i Młodzieży w Gdańsku już w grudniu tego roku.

Dzięki leczeniu w Szpitalu Klinicznym w Poznaniu po ośmiu bardzo ciężkich cyklach chemii guz zmniejszając się , stał się w końcu operacyjny.

Już w przyszłym tygodniu przed Olusiem bardzo ciężki czas… Poważna operacja. Później rehabilitacja oraz kolejne cykle chemioterapii w poznańskim szpitalu.

Wierzymy, że nasz wojownik i tym razem da sobie radę! W domu czeka na niego dziewięcioletnia siostra , która przygotowuje się do przyjęcia I Komunii Świętej w maju 2020 roku. Jej największym marzeniem jest, by wśród najważniejszych gości pojawił się ukochany braciszek.

Podczas pobytu Olusia wraz z mamą przez siedem miesięcy  w poznańskim szpitalu, w domu przebywał zmartwiony tata. Musiał on opiekować się córką, towarzysząc jej podczas spotkań przed I Komunią Świętą , pomagając w szkolnych obowiązkach, a jednocześnie pracując jako budowlaniec . Każdy weekend spędzał z żoną i ukochanym synkiem w szpitalu oddalonym od miejsca zamieszkania ponad 100 kilometrów.

Przed Olusiem jeszcze długa droga,ale wszyscy wierzymy, że w końcu zaświeci dla niego słońce i jego dzieciństwo znów będzie radosne i beztroskie.

Nasz mały wojownik coraz więcej rozumie, pamięta lekarzy, zabiegi, ból. Jest przerażony,ale mimo to bardzo często na jego buzi gości słodki uśmiech!

Pomóżmy im przetrwać to skomplikowane leczenie i stawić czoło skutkom ubocznym.

KIEDY CHORUJE DZIECKO, CHORUJE CAŁA RODZINA…

https://pomagam.pl/pomagamyolusiowi?fbclid=IwAR1JHH3A98OJHbrgoCaXNRJA6-quLXwSVdLQx3AtnIP2zS1AfXJL7doKT_Y