TRZCIANKA. Mieszkaniec Trzcianki zadzwonił na numer alarmowy 112 i powiadomił, że ma wszystkie objawy koronawirusa. Zespół pogotowia ratunkowego wykluczył chorobę. Stwierdził u niego jedynie? promile. O bezpodstawnym wezwaniu powiadomieni zostali trzcianeccy mundurowi. Teraz 50-latek za swój bezmyślny czyn odpowie przed Sądem.
W środę, 1 kwietnia około godziny 23. mieszkaniec Trzcianki zadzwonił na numer alarmowy 112 informując, że ma wszystkie objawy koronawirusa.
-Uskarżał się duszności, kaszel, wysoką temperaturę i pozytywny wynik COVID 19. W stan gotowości postawione zostało miejscowe pogotowie. Ratownicy ubrani w specjalne i kosztowne skafandry udali się pod wskazany adres. Na miejscu zastali zgłaszającego, który na ich widok wybuchnął śmiechem. Podczas badania był agresywny i wulgarny. W końcu okazało się, że nie miał objawów koronawirusa. Za jego stan odpowiadały… promile ? relacjonuje asp. Karolina Górzna-Kustra z KPP w Czarnkowie.
O bezpodstawnym wezwaniu medycy powiadomili trzcianeckich policjantów.
–Mężczyzna wobec mundurowych również był agresywny, wulgarny i nie chciał wykonywać ich poleceń. Nie chciał też poddać się badaniu na zawartość alkoholu w organizmie. Dodatkowo był agresywny wobec swojej żony. Policjanci zareagowali natychmiast. 50-latek trafił do policyjnej celi, gdzie spędził noc. Gdy wytrzeźwiał został przesłuchany. Twierdził, że nic nie pamięta – dodaje Górzna-Kustra.
50-latek odpowie przed Sądem. W myśl art. 66 Kodeksu Wykroczeń każdy kto chce wywołać niepotrzebną czynność, fałszywą informacją lub w inny sposób wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia (?) podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1.500 złotych?.
(Red.)
Fot. KPP Czarnków