WAŁCZ. Załoga Muzeum Wału Pomorskiego testuje zabytkowe skafandry, w których od lat nikt nie nurkuje, bo podobno? się nie da. Zapaleńcy o tym nie wiedzieli i stwierdzili, że po pierwsze można, po drugie – działają bez zarzutu.
?Foka? to suchy, dwuczęściowy skafander z hełmem. Potrzeba przynajmniej dwóch osób, żeby nurka w to wcisnąć.
– Kupno sprzętu nurkowego było całkowitym przypadkiem, może bardziej potrzebą chwili. W 2015 roku przekształciliśmy ekspozycję Muzeum Wału Pomorskiego z historii drugowojennej w lata świetności koszar przy ul. Wojska Polskiego. Na rynku pojawiło się sporo wyprzedawanych z demobilu ?Fok? PW-2. Nasze zainteresowania poszły w kierunku 49 Pułku Zmechanizowanego i jego wyposażenia. A że nadarzała się okazja zakupu sprzętu nurkowego w atrakcyjnej cenie, kompletnego i nowego, w stanie magazynowym, nie było się nad czym zastanawiać – opowiada Wojciech Olek z Muzeum Wału Pomorskiego. – Sprzęt został kupiony, zakonserwowany i zmagazynowany. Tak było do roku 2020. Nasz współpracownik, Michał, wpadł na pomysł, by w nim ponurkować. I tak się zaczęło wyjmowanie wszystkiego, co mamy.
Butle trzeba było zalegalizować, sprawdzić aparat dwustopniowy UAM. Na początku zapaleńcy nurkowali tylko w masce z lat 60., butli i z aparatem z lat 80., właściwie musieli przypomnieć sobie, jak to się robi, bo ostatni kontakt z nurkowaniem mieli lata temu.
– Następnym krokiem, już przy większej dozie entuzjazmu, przyszedł czas na suche skafandry typu ?Foka?. Kiedy już wszystko wciśniemy na siebie, przychodzi czas na pływanie. Nie jest to też prosta sprawa, naturalnie oddychamy nosem, a tu nosem sterujemy napełnianie skafandra powietrzem. Samo to powoduje już kosmos możliwości – relacjonuje W. Olek. – Próby, które odbywaliśmy z ?Fokami?, były raczej z chęci sprawdzenia ich stanu technicznego niż poważnym nurkowaniem, ale – jak wiadomo – apetyt rośnie w miarę jedzenia.
Członkowie MWP pochwalili się swoimi wyczynami kilku osobom związanym hobbystycznie i zawodowo z nurkowaniem. Pogratulowały im odwagi, zapewniały, że nikt już w tym nie pływa od lat, prowadzone były tylko próby pływania w ?Fokach? przez zawodowców.
– Nie wiedzieliśmy, że się nie da, być może dlatego spróbowaliśmy i stwierdzamy, że owszem, da się – śmieje się W. Olek. – Przygód z ?Foką? nie koniec i na pewno będziemy eksponować ten sprzęt na wystawach, być może także na pokazach muzealnych.
Tekst i fot. (mk)/ extrawalcz.pl