WRACAMY DO TEMATU. Starostwo Powiatowe w Pile wydało zgodną z prawem decyzję odmowną w sprawie budowy Centrum Przesiadkowego w Pile. Wojewoda Wielkopolski, do którego odwołała się Gmina Piła stwierdził, że decyzja jest zgodna z prawem i utrzymał ją w mocy.
Jak informuje w swoim wystąpieniu z 11 stycznia br. Starosta Pilski, w miejscu gdzie miałoby powstać Centrum Przesiadkowe (parking przed Galerią VIVO) istnieje parking na 54 miejsca, co jest określone w obowiązującym na tym terenie, miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Natomiast Gmina Piła, w dokumentacji złożonej w Starostwie, mówi o zmniejszeniu ilości miejsc parkingowych do 24 (bez zmiany wcześniejszych przepisów). To było podstawą do wydania decyzji odmownej.
Działania pracowników Starostwa Powiatowego w Pile w tej sprawie komentował włodarz Piły.
– W wypowiedzi, która była wyemitowana 16 listopada ubr., prezydent miasta zdezawuował pracę moich współpracowników sugerując, że podpisane przez jednego z nich pozwolenie budowlane, a raczej odmowa jego wydania, jest niezgodna z prawem. Zasugerował, że pewnie sobie w innych instancjach, tą sprawę w jakiś sposób rozstrzygnie, korzystnie dla siebie. Natomiast tak się złożyło, że odwołanie włodarza Gminy Piła nie zostało uwzględnione przez Wojewodę Wielkopolskiego. Wojewoda Wielkopolski oznajmił, że wydaliśmy jako Starostwo Powiatowe w Pile, decyzję przede wszystkim zgodną z prawem ? mówi starosta pilski Eligiusz Komarowski.
Starosta ponownie zaapelował też do włodarza Piły o współpracę, o konsultowanie zamierzeń, również na etapie planowania różnych przedsięwzięć inwestycyjnych.
***
Wczoraj prezydent Piotr Głowski zapytany przez dziennikarzy o komentarz w tej sprawie mówił m.in.
?Radość pana starosty, że kolejna inwestycja będzie opóźniona z powodu wydania odmownej decyzji przez jego urząd, jest co najmniej dziwna. Nie tylko nie zdaje on sobie sprawy, że działa na szkodę mieszkańców, ale także opóźnia wykorzystanie środków unijnych, które ostatecznie mogą przepaść. Uważamy, że ta budowa już dawno powinna się toczyć. Zastanowimy się co zrobić, by wykonawca mógł jak najszybciej przystąpić do pracy (…). Jest mi niezmiernie przykro, że mamy tego typu sytuację. Za kilka lat podczas wyborów mieszkańcy będą nas rozliczać, ale niestety, wtedy tych pieniędzy już nie będzie (…). Czy radni powiatu zdają sobie sprawę, że zarząd który wybrali działa przeciwko swojemu wyborcy? (…) Nie ma na to dzisiaj innej siły, jak wywierać nacisk na radnych, żeby albo zmienili postępowanie, albo wymienili zarząd na ludzi, którzy zaczną współpracować, a nie przeszkadzać. Z którymi można będzie usiąść i porozmawiać o tym co trzeba zrobić, a nie patrzeć, z której strony znów będą chcieli uderzyć. Czuje się jakby ktoś podkładał nam nogę, albo wkładał kij w szprychy i za każdym razem robił to z uśmiechem na twarzy (…).
(Red.)/Powiat Pilski