– My szukamy akceptacji dla tych pieniędzy, dla całej Unii Europejskiej (…) środków bardzo potrzebnych, bez których ani ten, ani następny rząd nie mógłby dbać o dobrobyt obywateli – powiedział w Polskim Radiu 24 Bogusław Liberadzki, europoseł Lewicy.
Ratyfikacja decyzji o zwiększaniu zasobów własnych Unii Europejskiej przez państwa członkowskie jest konieczna do uruchomienia Funduszu Odbudowy. Jej brak wstrzymałby uruchomienie pakietu środków zarówno z budżetu Unii na lata 2021-2027, jak i Funduszu Odbudowy, z których Polska ma otrzymać łącznie 770 mld złotych. Senat odłożył głosowanie ws. ustawy ratyfikacyjnej na 27 maja.
– Nasze stanowisko było i jest czytelne, jeśli chodzi o Fundusz Odbudowy. W Senacie też takie stanowisko podtrzymujemy. Rozumiem częściowo większość senacką i pana marszałka, jako poszukujących sposobu wyjścia z sytuacji, która nie jest najzręczniejsza. Dałbym szansę, aby panowie w Senacie znaleźli wyjście z niej z tzw. „twarzą”, bo tu nie chodzi o to, że my szukamy pieniędzy dla PiS-u – zaznaczył polityk Lewicy.
– Pamiętajmy, że nie tylko rząd PiS będzie dysponował tymi środkami, mówimy o perspektywie na 9 lat, bo wchodzą w to wieloletnie ramy finansowe, więc wszystko wskazuje na to, że rządy mogą się zmieniać, natomiast Polska może być dużo dalej do przodu, jeżeli chodzi o jakość życia obywateli – ocenił gość audycji.
Jerzy Roch-Hamulski