CHODZIEŻ. Społecznie, własnymi rękami przez kilka tygodni działali w lesie mocując oznakowania i porządkując ścieżki na trasie prowadzącej na Gontyniec. Cykliści z Chodzieskiego Towarzystwa Rowerowego byli dumni ze swojej pracy. Tymczasem, ktoś celowo (?) bezmyślnie (?) złośliwie (?) dewastuje to, co powstało kosztem pracy wielu rąk. – Zrobiliśmy coś dla ludzi – a ludzie to niszczą – mówi Łukasz Sędłak, prezes ChTR w Chodzieży.
„Informacja dla tych, którzy nie potrafią docenić pracy drugiego człowieka… Nie potrafią nic zbudować, bo żeby zbudować trzeba mieć wiedzę, umiejętności i motywację, a potrafią tylko umyślnie zniszczyć coś bez powodu. ChTR społecznie, własnymi rękami, dla Was, tworzy, znaczy, sprząta ścieżki leśne, a przyjdzie Ci taki ” turysta ” i niszczy, odrywa strzałki, próbuje wyrywać słupki, rzuca gałęzie na szlaki, w imię czego? Niepojęte! Takie akty wandalizmu powodują tylko, że w końcu nam opadnie motywacja do dalszego działania. Bardzo prosimy nie niszczyć tego, co ktoś zbudował. Dziś po raz kolejny Adrian naprawiał szkody, poświęcił kolejny weekend na to, aby znowu można było korzystać ze ścieżki. Szanujmy siebie, szanujmy pracę innych” – czytamy na Facebooku ChTR.
Oburzenie cyklistów jest w pełni uzasadnione. Bo to, że ktoś nie szanuje naszej pracy może irytować. I to bardzo…
-Zrobiliśmy coś dla ludzi, społecznie, własnymi siłami, załatwiając sprawy formalne, spędzając wiele godzin w lesie, a ludzie to niszczą, takie zachowania sprawiają, że tracimy chęci aby kontynuować dalszy ciąg prac, które mamy w zamyśle. Apelujemy, aby nie niszczyć oznaczeń, słupków, tras, pragniemy, aby posłużyły one jak najdłużej – powiedział Waszym Mediom Łukasz Sędłak.
(Red.)
Fot. ChTR Chodzież