-Zrozpaczony chłopiec przyznał, że wyszedł z domu szukać swojej mamy, ponieważ miała wyjść do swojej koleżanki tylko na chwilę – relacjonuje st. sierż. Wojciech Zeszot z KPP w Pile. – Powiedział również policjantom, że to nie pierwsza taka sytuacja, kiedy zostaje sam w domu.
Funkcjonariusze potwierdzili fakt, że w mieszkaniu nikogo nie było. Ustalili również, że kobieta w tym czasie przebywała w jednym z pilskich klubów. Chłopiec został przewieziony pod opiekę rodziny zastępczej. W godzinach porannych policjanci ponownie pojawili się pod wskazanym adresem. Drzwi otworzyła matka chłopca.
-Kobieta po swoim powrocie nie zorientowała się nawet, że syna nie ma w domu. Miała blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie. Mundurowi zabezpieczyli również znalezione w lodówce ponad 4 gramy amfetaminy. Kobieta została także skierowana na badania, których wstępny wynik potwierdził obecność amfetaminy w organizmie – dodaje Zeszot.
26-latka została zatrzymana. Usłyszała dwa zarzuty związane z narażeniem na bezpośrednie niebezpieczeństwo swojego syna oraz posiadaniem narkotyków. Decyzją Prokuratury Rejonowej w Pile kobieta została objęta dozorem policyjnym.
Mając na uwadze bezpieczeństwo i właściwą opiekę nad chłopcem Sąd Rodzinny w Pile zadecydował o umieszczeniu go pod opieką zawodowej rodziny zastępczej.
Za przestępstwo narażenia na niebezpieczeństwo osoby, nad którą ciąży obowiązek opieki grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
(Red.)
Fot. KPP Piła