JASTROWIE. W całym kraju ceny prądu i gazu wciąż szybują w górę. Polacy płaczą i płacą. Jednak co mają powiedzieć mieszkańcy niewielkiego Jastrowia, którzy niedawno dowiedzieli się, że od grudnia ich rachunki za ogrzewanie wzrosną o blisko… 600 procent?
Klamka zapadła. Z dniem 1 grudnia w Jastrowiu rachunki za ogrzewanie wzrosną dokładnie o 564 procent. Decyzję o tej gigantycznej podwyżce podjął Zakład Energetyki Cieplnej i Usług Komunalnych w Jastrowiu, który jest dostarczycielem ciepła do domów wielorodzinnych będących w zasobach Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej w Jastrowiu, jak również do Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej, który zarządza mieszkaniami komunalnymi.
Mieszkańcy nie kryją swego oburzenia i zarazem przerażenia.– Skąd mamy na to wszystko brać? – pytają.
To, że w kraju ceny gazu i prądu wciąż rosną – nie jest niczym nowym. Ale dlaczego w Jastrowiu ta podwyżka jest aż tak drastyczna?
Według informacji podanych przez portal money.pl Grzegorz Białas, prezes ZECiUK, który odpowiada za ogrzewanie 700 budynków w mieście twierdzi, że jego przedsiębiorstwo musiało podnieść stawki za ogrzewanie, ponieważ wyższe ceny narzuciła mu spółka Fortum, od której ZECiUK kupuje gaz. Firma Fortum z kolei tłumaczy, że są to rynkowe stawki, uzależnione od cen na giełdzie.
A zatem można tu mówić o reakcji łańcuchowej. Bardzo drogiej, która dotkliwie odbije się na domowym budżecie mieszkańców Jastrowia.
***
Jeszcze w grudniu powinniśmy dowiedzieć się, o ile w 2022 roku wzrosną rachunki za prąd. Eksperci szacują, że może to być nawet 40 procent.
(Red.)
Fot. Pixabay