Policjanci zatrzymali 55 letniego mężczyznę, który prowadził pojazd osobowy mimo orzeczonego sądowego zakazu. Jednak początek tej historii zaczyna się zupełnie inaczej.
Policjanci zostali powiadomieni o kolizji drogowej popełnionej przez nietrzeźwego kierującego kia do jakiej maiło dojść w centrum Wałcza. Zdarzenie zgłosił alarmowo 36 letni kierowca volkswagena, który przekonany był o swojej niewinności. Kiedy policjanci dotarli na miejsce zdarzenia okazało się, że domniemany sprawca kolizji uciekł z miejsca, a rzekomy pokrzywdzony pojechał za nim.
Na jednej z ulic Wałcza funkcjonariusze zauważyli samochód marki KIA, który brał udział w zderzeniu z volkswagenem jednak nie było w nim kierującego. Policjanci rozpoczęli poszukiwania za kierowcą. Kiedy dzielnicowi weszli na teren cmentarza zauważyli mężczyznę, który przysiadł na zgietych kolanach. Okazał się być nim kierowca kia.
Kierowca był jednak trzeźwy. Jednak po sprawdzeniu danych mężczyzny w policyjnym systemie okazało się, że posiada on sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych do 2028 r. Podczas dalszych czynności wykonanych na miejscu zdarzenia przez policjantów wyszło na jaw, że to zgłaszający kolizję drogową jest jej sprawcą, a kierowca kia jest pokrzywdzonym.
Wobec czego za popełnione wykroczenie kierowca volkswagena otrzymał mandat wysokości 2 tysiące złotych, a 55 letni kierowca kia został zatrzymany. Mężczyzna wyjaśnił, że uciekł z miejsca kolizji ponieważ obawiał się przyjazdu na miejsce policji i ciążącym na nim wyroku sądu.
Warto pamiętać, że złamanie zakazu prowadzenia pojazdów z art. 244 k.k. zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
KPP Wałcz