PIŁA. Pilski Klub Morsów Euforia świętował dzisiaj swoje siódme urodziny. Jak na taką uroczystość przystało był wielki tort, kiełbaski znad ogniska i swobodne Polaków rozmowy. Zanim to jednak nastąpiło, aby morsowej tradycji stało się zadość, ponad 70-osobowa grupa morsów zanurzyła się w wodach jeziora Płotki. A wydarzyło się to – też tradycyjnie – w samo południe.
W tym roku pilskie morsy przywdziały stroje wikingów – tak samo jak siedem lat temu na zlocie w Mielnie. Jan Balcerzak, naczelny wiking tym razem nie wchodził do wody, ale za to dzierżył w jednej dłoni topór, w drugiej kufel do piwa, albo … do rozbicia na czyjejś głowie, gdyby ta – jak zaznaczył – zbyt głupia się okazała. Złapał się za brodę, zamyślił? po czym przyznał:
– To jakaś emanacja szaleństwa? Na dworze mróz, jezioro miejscami skute lodem, a ludzie ładują się do wody i mówią, że jest fajnie. Nikt mi nie powie, że to jest normalne.
Najważniejsze w morsowaniu oprócz pozytywnego nastawienia i dobrego humoru są: czapka, buty i solidna rozgrzewka.
– Zanurzamy się w wodzie, poskaczemy, potem wychodzimy, robimy przebieżkę i znów się zanurzamy. I dopiero wtedy ta woda wydaje się gorąca ? przyznaje Jan Balcerzak.
Za morsowanie wziął się razem z Mają Angowską, prezes Pilskiego Klubu Morsów ?Euforia?. A było to właśnie – jak wspomina Majka – siedem lat temu.
-Janek rzucił pomysł: ?masz urodziny, jest grupka chętnych, pomorsujemy?. Pomyślałam ?raz kozie śmierć? i się zgodziłam. Na miejscu okazało, że wszyscy stchórzyli i zostaliśmy tylko w dwójkę. Ale wykąpaliśmy się i było super. Za tydzień dołączyły do nas kolejne dwie osoby, potem jeszcze cztery i poszło jak lawina. Teraz co tydzień morsuje na Płotkach ponad 70 osób z naszej Euforii.
Wśród nich jest Roland, który – jak sam przyznaje – do morsów trafił przez przypadek.
-Byłem kiedyś na Sylwestra w Mielnie i widziałem jak ludzie morsują. To mi się spodobało. Pomyślałem, że spróbuję. Spróbowałem i tak od roku jestem uzależniony od tej morsowej adrenaliny.
Takiej właśnie adrenaliny, a także dużo zdrowia, nieustającego dobrego humoru, świetnych pomysłów i lodowatej wody – także latem zyczymy w dniu urodzin całej rodzince pilskich Morsów!
(Red.)