Chciał zakończyć życie na sznurze. Pomoc przyszła na czas

Na sygnale Najnowsze Wydarzenia Złotów

OKONEK. Dzięki szybkiej interwencji policjantów z Komisariatu Policji w Okonku oraz dzięki sąsiedzkiej pomocy, 49-latek, który usiłował odebrać sobie życie, żyje. Desperat, który po wspólnej akcji reanimacyjnej odzyskał oddech trafił pod opiekę lekarzy. Profesjonalne działanie policjantów i dobra współpraca służb z mieszkańcami powiatu złotowskiego doprowadziła do szczęśliwego zakończenia.

W policyjnej służbie nie ma schematów, każdy dzień jest inny, niepowtarzalny i wyjątkowy. Służba w tej formacji wymaga wiele poświęceń, ale daje również ogromną satysfakcję z niesienia pomocy potrzebującym szczególnie, gdy uda się uratować największą wartość, jaką jest ludzkie życie.

Tak właśnie było w piątkowe popołudnie 10 kwietnia br., kiedy policjanci zostali wezwani do jednej z kamienic, gdzie według zgłoszenia mężczyzna chciał popełnić samobójstwo.

-Pod wskazany adres skierowano policjantów z Zespołu Patrolowo-Interwencyjnego. Oni byli ?oczami? dyżurnego, któremu mieli przekazać jak najwięcej informacji, po to by on mógł koordynować działaniami i w razie potrzeby powiadomić odpowiednie służby. Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce zastali tam zgłaszającą oraz sąsiada desperata, który zdążył odciąć sznur i podjąć reanimację mężczyzny. Policjanci przejęli czynności resuscytacyjne, a zgłaszająca i kolega mogli przekazać dyżurnemu bieżące informacje o zdarzeniu. Sierż. sztab. Piotr Kuczyński oraz sierż. Daria Wilk po kilkudziesięciu minutach ciągłej reanimacji, przekazali 49-latka pod opiekę ratowników medycznych – relacjonuje podkom. Maciej Forecki z KPP w Złotowie.

Dzięki szybkiej i zdecydowanej interwencji oraz zintegrowanym działaniom służb mężczyzna, który usiłował targnąć się na własne życie, żyje. Kilkukrotna defibrylacja doprowadziła na szczęście do przywrócenia jego tętna i czynności życiowych.

-Policjant rozpoczynający służbę nigdy nie wie, z jakimi interwencjami przyjdzie mu się w tym dniu zmierzyć. Najbardziej jednak budujące momenty to takie, w których po zakończonym dniu pracy można powiedzieć samemu sobie, że udało się pomóc człowiekowi będącemu w potrzebie – puentuje Forecki.