Nawet jeśli to zrobi, to nie wejdzie twojego domu czy mieszkania. Sam podasz mu stan licznika, a jeśli nie potrafisz go odczytać, zapłacisz za stan szacowany.
Z odczytaniem stanu liczników nie ma problemu w większości bloków, wieżowców i domów jednorodzinnych. Liczniki są tam bowiem umieszczane na zewnątrz budynku lub na klatce schodowej.
Jeśli jednak licznik znajduje się w mieszkaniu lub w domu, wówczas…
– Wszystko będzie zależało od rozwoju sytuacji epidemiologicznej. Obecnie inkasencki nie wchodzą do mieszkań ani domów. Zostawiają informację dla mieszkańców, by spisali stan licznika i te kartki zbierają. Stan licznika można również podać inkasentowi „przez drzwi”. Natomiast jeśli ktoś ma problem z odczytaniem stanu licznika, wówczas opłaty będą naliczane za tzw. szacowane stany – mówi rzecznik spółek Grupy Kapitałowej ENEA Danuta Tabaka.
A zatem ze spokojem czekajmy na rachunki, które jak zawsze trafią do naszych do skrzynek pocztowych.
(Red.)