Gra o pietruszkę trwa – Centrum Przesiadkowe czeka w Naczelnym Sądzie Administracyjnym

Inwestycje Najnowsze Piła Wydarzenia

PIŁA. Tutaj odbywa się gra na czas, która grozi – zupełnie niepotrzebnie –  dużymi perturbacjami finansowymi dla mieszkańców, nie dla urzędu. Bo to mieszkańcy stracą – przekonywał podczas dzisiejszej konferencji prasowej Prezydent Piły Piotr Głowski. Mowa o blisko dwóch milionach unijnego dofinansowania, które miało wesprzeć budowę Centrum Przesiadkowego przy ulicy Zygmunta Starego, a którą to inwestycję jeszcze przed startem zablokował  Starosta Pilski, nie dając pozwolenia na jej realizację.

Od tego czasu minęło już 15 miesięcy. Ale zacznijmy od początku.

Rok 2020. 2 września Miasto złożyło wniosek do starosty pilskiego o wydanie pozwolenia na budowę. 30 października włodarz powiatu wydał decyzję odmowną. 19 listopada władze Piły odwołały się od tej decyzji. 29 grudnia wojewoda wielkopolski decyzję starosty utrzymał w mocy.

Rok 2021. 10 lutego władze miasta skierowały sprawę do Sądu Administracyjnego. 7 października zapadł wyrok.

– Wyrok jest dla nas w oczywisty sposób korzystny – mówił dzisiaj  P. Głowski. – Sąd nie podzielił bowiem stanowiska starosty i wojewody.

Wojewoda nie dał jednak za wygraną i 29 października br. złożył skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Teraz nie pozostaje nic innego jak tylko uzbroić się w cierpliwość. I czekać.

A jakie mogą być tego czekania konsekwencje?

– Przede wszystkim czasowe – twierdzi prezydent Głowski. -Sprawy trwają tam najczęściej od roku do trzech lat. A pieniądze są z perspektywy, która właściwie się kończy. Prawie dwa miliony złotych możemy stracić my – mieszkańcy z powodu działania, które uważam, że jest grą. Grą, która nigdy nie powinna mieć miejsca. Dzieci powiedziałyby, że to gra o pietruszkę.  Bo niezależnie od wszystkich wyroków, nawet jeżeli Naczelny Sąd Administracyjny uzna, że coś trzeba byłoby poprawić, to i tak my stanowimy to prawo – zaznacza włodarz miasta dodając:– Jest mi niezwykle przykro, że ktoś nie potrafi zrozumieć, że to ludzie są tu najważniejsi, że będą moknąć – bo nie ma wiaty, że będzie im zimno – bo nie ma ścianki, która by ich zasłoniła, że muszą chodzić po różnych przystankach – bo nie ma jednego miejsca, w którym mogliby się przesiąść. I że nie ma tej inwestycji w toku…

Ale jak wynika z zapewnień prezydenta, Centrum Przesiadkowe przy Zygmunta Starego prędzej czy później, ale będzie…

-Cokolwiek by się nie wydarzyło, to tak i tak doprowadzimy do sytuacji, że  ta inwestycja powstanie. Bo to my – urząd, rada miasta i wszyscy, którzy stanowią prawo miejscowe o tym decydują, a nie ktoś z zewnątrz – podkreśla prezydent Piły.

***

 Dlaczego Starostwo Powiatowe w Pile wydało odmowną decyzję w sprawie pozwolenia na budowę Centrum Przesiadkowego?

Już 11 stycznia br. Starosta Pilski poinformował, że w miejscu gdzie miałoby powstać Centrum Przesiadkowe (parking przed Galerią VIVO) istnieje parking na 54 miejsca, co jest określone w obowiązującym na tym terenie, miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Natomiast Gmina Piła, w dokumentacji złożonej w Starostwie, mówi o zmniejszeniu ilości miejsc parkingowych do 24 (bez zmiany wcześniejszych przepisów). To było podstawą do wydania decyzji odmownej. (Powiat Pilski)

 

(Red.)
Fot. Agnieszka Norkowska