Gdy żar leje się z nieba, ludzie szukają różnych sposobów, aby radzić sobie z doskwierającymi upałami. Ale należy pamiętać, że wysokie temperatury dokuczają również zwierzętom. Są jednak sposoby, by pomóc czworonogowi przetrwać gorące wakacyjne dni.
– Pies radzi sobie z wysokimi temperaturami znacznie gorzej niż człowiek – mówi Kama Frąckowska-Pilarska, szefowa Fundacji Miluszków, która wspiera pilskie schronisko dla psów i kotów. I wyjaśnia: – Kiedy temperatura rośnie, ludzki organizm radzi sobie z tym zaczynając się pocić. Psy się nie pocą, a jedyny sposób na ochłodzenie
organizmu to „ziajanie”. Czasami jednak samo „ziajanie” nie wystarcza i trzeba psu pomóc w ochłodzeniu organizmu.
Jak zrobić to mądrze?
– Najważniejsze, żeby pies miał stały dostęp do wody pitnej. Jeżeli wychodzimy z domu na kilka godzin, zadbajmy o to, by do naszego powrotu pies miał co pić. Z kolei, gdy wybieramy się z psem na spacer, warto zabrać ze sobą miskę turystyczną, którą możemy złożyć i włożyć do torebki lub plecaka i butelkę z wodą – radzi Alicja Dorsch,
prezes schroniska dla zwierząt w Pile.
Zresztą spacer w upale to dla czworonoga spory wysiłek, dlatego lepiej odpuścić długie wyprawy. Szczególnie jeśli spacerujemy po mieście – chodzenie po rozgrzanym asfalcie może skończyć się poparzeniem łap!
Dla człowieka ratunkiem w upalne dni są lody. Im cieplej, tym chętniej sięgamy po te smakołyki. Podawanie psom lodów jest jednak kiepskim pomysłem. Po pierwsze: lody to cukier, który może spowodować zatrucie lub doprowadzić do wielu chorób, w tym – jak u ludzi – do cukrzycy lub otyłości. Po drugie: to może skończyć się zapaleniem gardła.
– Tak jak człowiek po wypiciu lodowatej wody czy zjedzeniu lodów może mieć problemy z gardłem, tak samo może się to skończyć u naszego pupila. A przecież nie chcemy zafundować naszemu czworonogowi męczącego kaszlu, problemów z oddychaniem i połykaniem, a przede wszystkim męczącego przyjmowania leków – mówi A. Dorsch.
A może kąpiel w rzece lub jeziorze? Jeżeli nasz pies lubi zabawy w wodzie, to jest to dobry pomysł.
– Nigdy jednak nie wrzucajmy psa do wody! To, co dla nas może wydawać się świetną zabawą, dla psa jest ogromnym stresem i może skończyć się tragicznie! Tak jak człowiek, pies powinien się zanurzać stopniowo, żeby przyzwyczaić ciało do chłodnej temperatury – ostrzega Kama Frąckowska-Pilarska z Fundacji Miluszków.
Jeżeli w pobliżu nie ma dostępu do wody, warto kupić mały basen dla dzieci. To wydatek rzędu 30-50 złotych, a przyniesie psu ulgę w upalne dni. Taki basen można wystawić nawet na balkonie. Innym rozwiązaniem, w podobnej cenie, jest mata chłodząca dla psa. Taką matę wystarczy rozłożyć na podłodze, żeby pies mógł się na niej położyć.
– Jeżeli jednak nasz pupil nie lubi wody, nie zmuszajmy go do kąpieli. Są psy, które nawet kałuże omijają wielkim łukiem, żeby tylko nie zamoczyć łap i dla nich kontakt z wodą będzie stresem, a nie ulgą w upale – mówi szefowa Fundacji Miluszków.
W upalne dni ważne jest nie tylko chłodzenie czworonogów, ale należy zwrócić szczególną również na jadłospis pupila. Latem zwierzęta nie potrzebują aż tylu kalorii, co zimą, a ich dieta powinna być lekkostrawna.
– Podawajmy psu mniejsze porcje karmy, ale częściej. Rano podawajmy psu mokrą karmę, która zawiera więcej wody, a dopiero wieczorem suchą karmę – radzi Alicja Dorsch.
W upalne dni pies może w ogóle nie być zainteresowany zawartością miski. Tak samo jak ludzie nie mają ochoty na obfity obiad, gdy żar leje się z nieba, tak samo czworonóg może nie mieć ochoty na posiłek. Specjaliści od żywienia zwierząt uspokajają, że jeżeli taka głodówka nie trwa dłużej niż dwa dni, nie powinno być to powodem do niepokoju. W innym przypadku należy zgłosić się z psem do weterynarza, ponieważ brak apetytu może nie tylko doprowadzić do osłabienia organizmu, ale może być objawem poważniejszych chorób.
Gdy nie mamy psa, to też możemy pomóc czworonogom przetrwać upał. Jak to możliwe? Wystarczy wesprzeć pilskie schronisko dla zwierząt. Ostatnio dzięki dobrym ludziom nad boksami psów pojawił się ogromny żagiel, który podczas gorących dni zapewnia przyjemny cień. Warto skontaktować się ze schroniskiem lub Fundacją Miluszków i zapytać jak można pomóc. A kto wie, może drobna pomoc w postaci wpłaty pieniędzy czy zakupu misek na wodę skończy się adopcją psa i zyskaniem wiernego przyjaciela na długie lata…
Pilskie Schronisko dla Zwierząt