JASTROWIE. Władze i mieszkańcy Jastrowia stanęli przed podobnym dylematem co m.in. burmistrz Mirosławca. W krajobraz obu tych miast, kilkadziesiąt lat temu wpisały się „miecze grunwaldzkie”, które zdaniem IPN muszą zostać usunięte, gdyż kojarzą się z okresem PRL.
Zdaniem Instytutu Pamięci Narodowej postumenty z grunwaldzkimi mieczami propagują komunizm. To oznacza, że – zgodnie z ustawą dekomunizacyjną – powinny zostać zburzone.
Swoją opinię w tej sprawie wyraziła też Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, na terenie której stoją symboliczne miecze. GDDKiA podziela zdanie IPN i zamierza rozebrać pomnik. Pismo informujące o takiej decyzji wpłynęło w grudniu do Urzędu Gminy i Miasta Jastrowie.
Burmistrz Piotr Wojtiuk nie zgadza się jednak z oceną obu instytucji. Uważa, że miecze grunwaldzkie upamiętniają bohaterstwo żołnierzy walczących podczas II wojny światowej o wolność tych terenów.
Ponieważ na pomniku znajduje się napis ?Jastrowie?, GDDKiA może ?odstąpić? miastu ten obelisk. Piotr Wojtiuk przypuszcza, że zarządca drogi zamierza zrzucić ten dekomunizacyjny problem na barki samorządu. Jednocześnie zastanawia się nad skuteczną formą protestu, o czym m.in. informuje władze Generalnej Dyrekcji.
(Red.)