WIELKOPOLSKA. Zeszłotygodniowa debata cyklu „Wielkopolskie rozmowy o klimacie” zgromadziła całe zastępy samorządowców, z których bardzo wielu ma jakiś nowatorski pomysł na lokalną walkę ze zmianami klimatu albo na adaptację do tych zmian. – Zadałem sobie proste pytanie: skoro jest taki urodzaj dobrych rozwiązań, to czemu one nie krążą po regionie i trzeba dopiero konferencji, abyśmy położyli na stół, to co każdy z nas ma? Tak wpadłem na pomysł Wielkopolskiej Bazy Innowacji Klimatycznych – tłumaczy Jacek Bogusławski, Członek Zarządu Województwa Wielkopolskiego.
– W Polsce już od dawna mówi się o bazach dobrych praktyk, o dzieleniu się wiedzą, ale to samo z siebie się nie zadzieje. Potrzeba prostej, lecz profesjonalnej koncepcji takiego systemu. I kogoś, kto będzie zarządzał przepływem informacji – wyjaśnia Jacek Bogusławski. Podkreśla jednocześnie, że nierzadko dochodzi do takiej sytuacji, że np. dwie gminy realizujące nowatorskie projekty w dziedzinie ekologii i zmian klimatu, mogłyby się w prosty sposób wymienić pomysłami, tylko nie mają o sobie nawzajem wystarczających informacji. – Potrzeba kogoś trzeciego, kto skoordynuje taką wymianę, udostępni informacje, stworzy okazję do wzajemnej pomocy. I my chcemy w ramach WBIK taką rolę pełnić – mówi Jacek Bogusławski. – Ratowanie planety, ale i dobrostanu ludzkiego, nie dzieje się gdzieś ogólnie, ale lokalnie – w Pile, Kaliszu, Kamieńcu, Opatówku, Skalmierzycach, Kłodawie, Dąbiu i wielu innych gminach Wielkopolski oraz całego kraju. Innowacje też rodzą się lokalnie i powinny być kopiowane regionalnie, a potem ogólnopolsko. Wyobraźmy sobie, że ktoś ma jakiś niesamowity pomysł na małą retencję, albo na zatrzymanie spływu do akwenów substancji szkodliwych z pól. W ciemno mogę powiedzieć, że na wyciągnięcie ręki istnieje przynajmniej kilkadziesiąt gmin, gdzie taki pomysł można przeszczepić jeden do jednego.
Wielkopolska Baza Innowacji Klimatycznych będzie gromadziła i katalogowała innowacyjne pomysły, a także informowała o nich samorządy Wielkopolski.
– Na świecie „towarem”, za który słono się płaci prywatnym firmom, jest dostęp do bazy innowacji np. związanych z zarządzaniem miastem. My możemy kompletnie za darmo podzielić się tym, co sami stworzyliśmy. A jeśli ktoś pyta o motywację „wrzucenia w obieg” własnego, unikalnego rozwiązania, to ona jest prosta – dajesz, ale i otrzymujesz. Razem jesteśmy silniejsi, choćby dlatego, że przy jednym pomyśle realizowanym w kilku gminach realne wsparcie ze strony funduszy europejskich może być większe, a koszty wdrożenia przypadające na jedną gminę – mniejsze. „Wielkopolskie rozmowy o klimacie” będą bardzo sprzyjać upowszechnieniu WBIK w całym województwie – kwituje Jacek Bogusławski.
Materiały prasowe