Prezes Urzędu Regulacji Energetyki (URE) Rafał Gawin ostrzega rząd przed ogromnymi podwyżkami cen prądu dla gospodarstw domowych w 2023 r. Pisze o „niespotykanym, drastycznym wzroście”. Do niepublikowanego dotąd pisma, które trafiło m.in. na biurko premiera Mateusza Morawieckiego, dotarł portal OKO.press.
To Urząd Regulacji Energetyki nadzoruje rynek energii elektrycznej, paliw i gazu. Prezes URE zatwierdza taryfy dla sprzedawców z urzędu, czyli Energi, Enei, Polskiej Grupy Energetycznej (PGE) i Tauronu.
W piśmie z 6 czerwca br., o którym informuje OKO.press, prezes URE stwierdził, że rząd powinien podjąć kroki, by chronić obywateli przed „nieakceptowalnym” poziomem cen energii wynikającym z „nieracjonalnych” marż jej producentów. Wskazywał, że rozwiązaniem może być opodatkowanie rosnących zysków z produkcji prądu i przeznaczenie tych środków na działania osłonowe dla gospodarstw domowych.
Pismo to, adresowane do minister klimatu i środowiska Anny Moskwy, wysłano do wiadomości premiera Mateusza Morawieckiego, ministra aktywów państwowych Jacka Sasina, Piotra Naimskiego — pełnomocnika rządu ds. Strategicznej Infrastruktury Energetycznej oraz Tomasza Chróstnego — prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Rafał Gawin zaznacza, że zatwierdzane przez URE taryfy muszą odpowiadać cenom na Towarowej Giełdzie Energii. A te biją rekordy, odkąd Gazprom ograniczył transport gazu do państw Europy Zachodniej. To właśnie błękitne paliwo jest tam podstawowym surowcem do produkcji energii. Wpływ na przyszłoroczne ceny będą mieć też koszty zakupu węgla, które również idą w górę.
Zdaniem prezesa URE wzrost hurtowych cen energii elektrycznej nie odpowiada jednak kosztom, które ponoszą jej producenci. „Pomimo planowanego istotnego wzrostu cen węgla kamiennego, poziom cen wynikający z kontraktów zawieranych na rynku generuje bardzo wysokie marże pierwszego pokrycia u wytwórców energii elektrycznej z trzech największych energetycznych grup kapitałowych z udziałem właścicielskim Skarbu Państwa” – napisał do członków rządu.
URE przypomina, że koszt energii elektrycznej odpowiada za około połowę kwoty na rachunku za prąd dla gospodarstw domowych. Druga część to koszty dostarczenia energii.
Przy założeniu wzrostu ceny prądu np. o 180 proc., rachunek odbiorcy (przy niezmienionej jego części dystrybucyjnej) wzrósłby zatem o ok. 90 proc. – mówi rzeczniczka URE, cytowana przez portal.
Prezes URE apeluje do UOKiK
Prezes URE w piśmie z 6 czerwca zaproponował, by UOKiK zbadał, czy najwięksi rynkowi gracze nie wykorzystują swojej dominującej pozycji na rynku energii „celem uzyskania nierynkowych marż”.
Niezrozumiała społecznie będzie sytuacja, w której taryfy dla energii elektrycznej i ciepła dla odbiorców końcowych wzrosną w bezprecedensowy sposób, a jednocześnie sektory górnictwa i energetyki będą wykazywały niespotykane dotychczas dodatnie wyniki ze swych działalności – podkreślił Gawin.
________________________________________________________________________________źródło: https://finanse.wp.pl/niespotykany-drastyczny-wzrost-ceny-pradu-moga-wzrosnac-o-180-proc-w-2023-r-6792008697961216a
- Źródło: Pixabay