PIŁA. 30 arów lasu spłonęło w piątkowym pożarze na pilskim lotnisku. Działania strażaków wsparł samolot gaśniczy Dromader.
Ogień wybuchł w samo południe. Na miejsce zdarzenia zadysponowano zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr1 w Pile oraz OSP Szydłowo.
Gdy pierwsze z nich dotarły na miejsce okazało się, że potrzebne będzie wsparcie kolejnych zastępów. Do pożaru skierowano więc dwa kolejne wozy gaśnicze z OSP Szydłowo. W działaniach brał udział również samolot gaśniczy Dromader, który dokonał zrzutu wody na palący się kompleks leśny.
Podczas akcji wóz gaśniczy GCBA Jelcz należący do OSP Szydłowo uległ uszkodzeniu, co sprawiło, że wrócił do jednostki. Drugi wóz druhów z Szydłowa – GBA Renault – pracował bezawaryjnie. Po akcji w lesie zadysponowano go do pożaru słomy w Szydłowie.
W działaniach na lotnisku udział brały jednostki: OSP Szydłowo, OSP Skrzatusz oraz JRG 2 Piła. Na miejscu byli również: oficer operacyjny KP PSP w Pile, służba leśna i Policja.
(Red.)]
Fot. OSP Szydłowo