Poznański półmaraton za nami

Sport Wydarzenia Zdrowie
Jednym z regionalnych, a po części też ogólnopolskich kultowych wydarzeń sportowych okresu wczesnej wiosny jest PKO Poznań Półmaraton. W odbywającej się już po raz czternasty imprezie biegowej – w tym roku wzięła również udział silna reprezentacja czarnkowskich zawodników.
Stolica Wielkopolski przywitała ponad sześć tysięcy biegaczy momentami słoneczną, choć zimną, wręcz mroźna aurą. Jednakże warunki te całkowicie rekompensowała poprzedzająca rozpoczęcie rywalizacji dynamiczna wspólna rozgrzewka, zapewniona w strefie startowej, zlokalizowanej w bliskości kompleksu Międzynarodowych Targów Poznańskich. Nade wszystko jednak – wszelkie trudy niwelowała niepowtarzalna atmosfera zawodów, którą tworzyli nie tylko organizatorzy, ale przede wszystkim kibice – mieszkańcy Poznania, którzy na ulicach centrum swojego miasta wspierali żywiołowo zawodników.
Wszyscy reprezentanci grodu Janka z Czarnkowa, w składzie Natalia i Krzysztof Frąckowiak, Anna Glazer, Martyna Wesołowska, Tomasz Marchlewski, Jacek Mituta, Michał Grupiński i Paweł Garstka – z powodzeniem ukończyli zmagania z trasą wiodącą finalnie znów w okolice ulic przyległych do hal MTP. Na uwagę w tym miejscu zasługuje zarówno debiut Natalii Frąckowiak na dystansie półmaratońskim, jak i samozaparcie oraz konsekwencja pozostałych nadnoteckich biegaczy, którzy już nie po raz pierwszy „mieli w nogach” 21 kilometrów.
Wszyscy spośród śmiałków docierających sukcesywnie na upragnioną metę – nagradzani byli jak zawsze oryginalnie wykonanym medalem imprezy. Zawarte na nim motywy graficzne nawiązywały w tym roku do szczególnego jubileuszu, jakim jest setna rocznica powstania Kolejowego Klubu Sportowego Lech Poznań. Poza konotacjami chronologicznymi awersu i rewersu, rant medalu zdobiło też wymowne motto Wiary Lecha „Nigdy Się Nie Poddawaj – które jednocześnie zawsze może być ponadczasowym credo każdej biegaczki i każdego biegacza.
Czarnkowianie powrócili do domów z poczuciem udanego współzawodnictwa, lecz tej wiosny nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Już bowiem oczekują choćby najbliższego wronieckiego Biegu Wielkanocnego, później zaś niektórych czeka m.in. Runmageddon Poznań, Gontyniec Ultra Trail w Chodzieży, czy wreszcie ekstremalna czerwcowa Formoza Challenge w Obornikach. Nade wszystko jednak – majowa autorska impreza klubu, którą stanowi II Czarnkowski Bieg Otwartych Serc.
  • Paweł Garstka
  • KAMA Run – Akademia Biegowa Czarnków