Końcówka ul. Młodych w Pile. Wokół łąki, krzaki, rzeka i ruchliwa droga. I tam właśnie Ona – dzielna psia mama walczyła o przetrwanie, o życie swoje i swoich szczeniąt. Spanikowana biegała po jezdni, zbierała z niej swoje nieporadne maluchy i przenosiła w krzaki. Tylko jeden samochód się zatrzymał. Tylko jedna rodzina. I aż jedna. Małżeństwo podróżujące na wakacje, z drugiego końca Polski, zatrzymało się i pani zaczęła zbierać maluszki, a pan 40 minut ganiał po gęstych zaroślach przerażoną mamusię, cudem unikając pogryzienia.
Tym sposobem całe Łaciate Stadko trafiło do nas – mama i jej 8 (!) pięknych łaciatków. Psie dzieci mają około 4 tygodnie i brzuszki pełne robaków. Zarobaczone są tak bardzo, że wydalają pasożyty górą i dołem. Za to mama jest bardzo chuda, wyniszczona, prawdopodobnie od dawna nic albo niewiele jadła. Mleka zostało jej niewiele, maluchy więc nie są w dobrej kondycji. Będziemy walczyć o każde z tych żyć. I będziemy potrzebować Państwa pomocy.
Pilnie potrzebujemy karmę dla maluchów i mamusi, poniżej link:
Sucha:
Mokra:
Wykarmienie dobrej jakości karmą tak dużej rodzinki nie jest dla nas łatwe. Szczególnie, że maluchy nie są w najlepszym stanie, a ich mama w okropnym.
Pomóżcie Łaciatkom, bardzo prosimy. Już raz wygrały życie. Razem możemy zadbać, by odtąd to życie było jak najlepsze.
Bardzo dziękujemy rodzinie, która jako jedyna zareagowała. Jesteście Państwo wielcy. Dzięki Wam Łaciatki żyją.
Powstrzymamy się od pisania co sądzimy o „właścicielu” psiaków. Nie warto. Bo i on jest nic nie wart.
źródło: Pilskie Schronisko dla Zwierząt