Dyżurny policji z Wałcza otrzymali telefoniczną informację o wypadku w miejscu pracy, gdzie pokrzywdzonym został 64 letni mężczyzna. Pierwsi na miejscu byli policjanci z Posterunku Policji w Człopie, którzy przetransportowali mężczyznę radiowozem do szpitala z uwagi na istnienie zagrożenia dla jego zdrowia i życia.
Przed godziną 12.00 dyżurny jednostki policji w Wałczu otrzymał telefoniczne zgłoszenie o wypadku w miejscu pracy, gdzie 64 letni mężczyzna podczas obsługi tokarki doznał amputacji czterech palców dłoni. Kiedy na miejsce zdarzenia przybyli policjanci z posterunku pokrzywdzony mężczyzna był już opatrywany przez pracowników zakładu.
Z uwagi na złe samopoczucie, silne krwawienie z rany st. sierż. Daniel Hibner wraz z sierż. Łukaszem Medolińskim podjęli decyzję o transporcie mężczyzny do szpitala w Wałczu policyjnym radiowozem. Liczyła się każda sekunda. Zachodziła realna obawa o życie i zdrowie mężczyzny, który się wykrwawiał, a natychmiastowy przyjazd karetki pogotowia nie był możliwy.
Powiadamiając o nadzwyczajnej sytuacji dyżurnego wałeckiej komendy policji, pojechali na sygnałach do szpitalnej izby przyjęć. Funkcjonariusze zabezpieczyli również amputowane palce. 64 latek w szybkim tempie trafił pod opiekę lekarzy oddziału ortopedycznego.
KPP Wałcz