Tropem Wilczym po raz siódmy!

Najnowsze Sport

PIŁA. Z Damianem Jagłą, jednym z głównych organizatorów Dni Pamięci Żołnierzy Wyklętych rozmawia redakcja.

Panie Damianie, 1 marca obchodzony jest Narodowy Dzień Żołnierzy Wyklętych. Może zacznijmy od tego, kim byli Żołnierze Wyklęci?

Żołnierze Wyklęci to normalni ludzie, którzy zwyczajnie nie zgodzili się na kolejnego okupanta po II Wojnie Światowej. Stawiali czynny opór sowietyzacji Polski i podporządkowaniu jej ZSRR. Władza komunistyczna próbowała wykluczyć ich z życia publicznego. Mobilizacja i walka Żołnierzy Wyklętych była pierwszym odruchem samoobrony społeczeństwa polskiego przeciwko sowieckiej agresji i narzuconym siłą władzom komunistycznym, ale też przykładem najliczniejszej antykomunistycznej konspiracji zbrojnej w Europie.

 

W Pile i wielu innych polskich miastach obchodzone są Dni Żołnierzy Wyklętych, organizowane są marsze ulicami miast, podczas których skandowane są hasła „Cześć i chwała bohaterom”, „Raz sierpem raz młotem czerwoną hołotę” itp… Co ma na celu taki przemarsz?

Taki przemarsz przede wszystkim ma na celu dać jasny sygnał, że pamiętamy. Żołnierze Wyklęci przez aparat komunistyczny państwa byli uznawani za wrogów ludu. Władza polowała na nich, aby ich zabić, a co jeszcze gorsze, aby pamięć o tych Bohaterach zginęła. Myślę, że stąd kilka lat temu zrodził się taki kult uczczenia tych właśnie osób. Prawda zawsze wypłynie. Jest również takie dobre powiedzenie o Wyklętych, że mieli stać się prochem, a stali się ziarnem. Często zakopywani gdzieś na tyłach cmentarza na Powązkach po nocy, aby nikt nie wiedział gdzie znajdują się ciała. Do dziś trwają ekshumacje i dochodzenie do prawdy. Jeśli chcemy kogoś zdeptać, stłamsić i odebrać mu godność musimy liczyć się właśnie z takimi konsekwencjami. Stąd czasami i takie okrzyki podczas naszego marszu.

Oprócz marszu, organizowany jest też Bieg Tropem Wilczym, skąd pomysł na taką formę biegania? Dlaczego dystans Biegu ma tylko 1963 metry.

Osobiście uważam, że właśnie przez sport czy takie podobne imprezy jak nasz Bieg można wiele zrobić dla pamięci Żołnierzy Wyklętych. Impreza plenerowa dla całych rodzin na świeżym powietrzu zawsze łączy nasze społeczeństwo. Pojawia się sporo nowych osób, którzy nie do końca znają bohaterski zryw naszych żołnierzy. Przede wszystkim mowa tu o dzieciach czy młodzieży, których jest bardzo dużo na naszym biegu. Jeśli choć kilka osób wróci do domu i wpiszę w wyszukiwarce nazwisko Franczak, Cieplicki, Pilecki czy pseudonim Inka to już mamy sukces. Zaczynaliśmy 6 lat temu biegiem na 250 osób, a nasze ostatnie edycje gromadzą około 900 biegaczy. To duży sukces z czego jesteśmy dumni. Przez sport i świetną zabawę można przekazać patriotyczne wartości. Wyznaczyliśmy dystans 1963 metry, ponieważ tego roku właśnie śmiertelnie ranny został Sierżant Józef Franczak „Laluś”, ostatni partyzant polskiego podziemia niepodległościowego. Oprócz tego, zaraz po biegu głównym odbywa się bieg dla chętnych osób na dystanie 5 km z pucharami dla trzech najlepszych biegaczy, którzy przekroczą linię mety.

Jest to już VII rok jak odbywa się Bieg Tropem Wilczym, na pewno większość z nas pamięta trudności w organizacji ubiegłorocznego wydarzenia, a czy pamiętasz pierwsze edycje, jak się odbywały?

Pamiętam doskonale wszystkie edycje, ponieważ te tygodnie przed organizacją imprezy sporo mnie kosztują czasu. Każdy kto organizował takie wydarzenia dobrze wie, że satysfakcja po udanym wydarzeniu wynagradza cały ten trud. Pierwszą edycję zorganizowaliśmy w lasku przy ul. Mickiewicza w Pile. Znaleźliśmy tam taką pętle, która idealnie wpisała się w symboliczny dystans naszego biegu 1963m. Podczas tej pierwszej edycji w 2016 roku wzięło udział około 200 osób. Następnie zorganizowaliśmy bieg na 300, później na 450, aż stanęliśmy w ostatnich edycjach na 900 uczestnikach. Bieg w zeszłym roku musieliśmy przesunąć na 15 sierpnia ze względu na zagrożenie koronawirusem. Ta edycja letnia okazała się ciekawą odskocznią od marcowych biegów. Tutaj warto dodać, że bieg obecnie odbywa się nad Jeziorem Piaszczystym, gdzie w sierpniu wyszło to wręcz idealnie. Jednak genezą tego biegu jest pamięć o Niezłomnej Armii i zawsze będziemy trzymać się blisko daty 1 marca. Obecny bieg do organizacji jest chyba najtrudniejszy ponieważ ciężko się skupić na organizacji wydarzenia, gdzie nasz sąsiad za granicą został zaatakowany przez rosję (mała litera to nie przypadek). Człowiek śledzi od rana do wieczora wydarzenia ze wschodu i nie jest wcale łatwo skupić się w 100% na organizacji VII edycji.

Co się zmieniło od tego czasu, czy zawodnicy się powtarzają, czy przybywa nowych?

Przez te kilka lat śmiało możemy napisać, że mamy sporo znajomych, którzy są od pierwszych edycji. To piękne, bo często jesteśmy świadkami, gdy rodzina biegnie z dzieckiem w wózku, a później na kolejnym biegu dziecko próbuje o własnych nogach przebiec swój pierwszy dystans w życiu. Nasz bieg przez ten dystans 1963m przyciąga sporo rodzin i cieszy nas to, bo to jest naprawdę niesamowity widok jak cała rodzina wkracza na metę po taki sam medal. Śmiało możemy wspomnieć, że nasze wydarzenie łączy pokolenia. Z roku na rok musieliśmy zwiększać liczbę pakietów startowych, więc to pokazuje, że nowych biegaczy również przybywa. Każda edycja ma tak naprawdę swoją historię. Przez tak duże zainteresowanie musieliśmy zmienić lasek przy ul. Mickiewicza na tereny jednego z pilskich jezior. Przy Ośrodku Wypoczynkowym Piaszczyste mamy po prostu lepsze warunki i jesteśmy zmieścić wszystkich chętnych. W tym roku przygotowaliśmy atrakcyjne nagrody podczas loterii fantowej m. in. rowerek stacjonarny, 2 vouchery dla dwóch osób na prom ze Świnoujścia do Szwecji wraz z powrotem. Mamy również voucher 1000 zł na kurs prawa jazdy, karnety na siłownie, bony na pizze, bony na masaż oraz standardowo książki historyczne.

Są zwolennicy ale i przeciwnicy obchodów Dni Pamięci Żołnierzy Wyklętych, jak sobie radzicie z hejtem?

Jesteśmy kibicami Lecha Poznań oraz Pilskimi Patriotami i doskonale znamy swoją wartość. Robimy po prostu swoje i w zgodzie z naszym duchem. Jakoś nie specjalnie interesują nas jakieś hejty. Nie czytamy głupich komentarzy i nie wdajemy się w dyskusje w internecie. Każdy kto śledzi nasze działania w Pile doskonale zna nasz rodzaj pracy. Działamy w mieście już ponad 10 lat. Przez ten czas udało się zorganizować kilkanaście zbiórek żywności dla Polaków na Kresach Wschodnich oraz zorganizować dla tych dzieci wakacje w Pile. Dbamy o groby Powstańców Wielkopolskich, organizujemy wspomniany bieg. Włączamy się chętnie również w zbiórki charytatywne i zorganizowaliśmy jako piersi w Pile pomoc dla naszych medyków, gdy wybuchła pandemia koronawirusa. Długo, by było tu wymieniać o wszystkich naszych akcjach, ale nie chodzi o to, by się chwalić. Wszystkie nasze działania wrzucamy na fan page Pilscy Patrioci dzieląc się z mieszkańcami co tam u nas słychać.

Jak by zachęcił Pan mieszkańców Piły i okolicznych powiatów do uczestnictwa w tych wydarzeniach?

Ciężko jakoś specjalnie namawiać ludzi, aby poszli z nami uczcić pamięć Bohaterów, którzy oddali życie za nas i wolną ojczyznę. Uważam, że takie coś płynie z serca. My stwarzamy tylko doskonałą okazję dla mieszkańców Piły i regionu, aby dumnie świętować Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Biorąc pod uwagę to co obecnie się dzieje na świecie jeszcze bardziej zamanifestujemy przywiązanie do biało czerwonych barw oraz naszej ukochanej Polski. Gorąco zachęcić mogę jednak do aktywności fizycznej i startu w naszym biegu.

Zdradźmy, kto zajął pierwsze 3 miejsca w VII edycji Biegu Wilczym Tropem w biegu na 5 kilometrów.

Kobiety:

  1. Paulina Kłundukowska
  2. Paulina Sienkiewicz Gadzikowska
  3. Katarzyna Rewers

Mężczyźni:

  1. Jakub Filipiak
  2. Grzegorz Woźniak
  3. Norbert Śliwiński

Dziękuję za rozmowę.

Foto: redakcja