PIŁA. 50-latek z gminy Ujście zdał się na swoją wątpliwą inteligencję i spryt, czym „załatwił” sobie być może więzienie i nawet 30 tysięcy złotych grzywny. Mężczyzna odpowie przed Sądem za złożenie fałszywego zawiadomienia o przestępstwie, składanie fałszywych zeznań, spowodowanie kolizji i jazdę bez uprawnień.
A działo się to w środę, 5 stycznia w godzinach popołudniowych, na al. Poznańskiej w Pile. 50-latek jadąc fordem doprowadził do kolizji z rowerzystą. W momencie, gdy pokrzywdzony dzwonił po policyjny patrol, ten wrócił do auta i odjechał.
Na miejsce udali się funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego, którzy ustalili właściciela forda. Ten, w tym samym czasie porzucił swój samochód kilka ulic dalej i kilka godzin później pojawił się w siedzibie pilskiej jednostki, by złożyć… zawiadomienie o kradzieży swojego auta.
-Funkcjonariusz, który tego dnia przyjmował zawiadomienie wiedział o wcześniejszym zdarzeniu z rowerzystą, a marka, model i cechy charakterystyczne pojazdu potwierdziły jego przypuszczenia – mówi st. sierż. Wojciech Zeszot, oficer prasowy KPP W Pile. –Mężczyzna zgłosił kradzież samochodu, który brał udział w kolizji. Idąc w zaparte, że nie ma pojęcia o żadnym zdarzeniu, złożył fałszywe zeznania oraz zawiadomienie o przestępstwie. W tym samym czasie policjanci dotarli ponownie do rowerzysty i potwierdzili, że obecny w komendzie mężczyzna był sprawcą kolizji. 50-letni mieszkaniec gminy Ujście został zatrzymany.
Mężczyzna ostatecznie przyznał się do kolizji oraz nieprawdziwego zgłoszenia kradzieży.
–Usłyszał zarzuty składania fałszywych zeznań oraz złożenia fałszywego zawiadomienia o przestępstwie, za co grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo odpowie za spowodowanie kolizji i prowadzenie pojazdu bez uprawnień. Zgodnie z nowymi przepisami Sąd może orzec wobec mężczyzny zakaz prowadzenia pojazdów oraz grzywnę w wysokości nawet 30 tysięcy złotych – zaznacza Wojciech Zeszot.
(Red.)
Fot. KPP Piła